Groźny wypadek autokarów piłkarskiej reprezentacji Bułgarii. Doszło do niego zaraz po przylocie kadry do Gruzji na mecz w Tbilisi. Ciężko ranny został jeden z zawodników.
Do wypadku doszło na drodze z lotniska do hotelu. Piłkarska reprezentacja Bułgarii jechała na miejsce dwoma autobusami. Kierowca autokaru stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do zderzenia z drugim autobusem.
Ranny został, siedzący na tylnym siedzeniu przedniego autokaru, pomocnik bułgarskiej reprezentacji Todor Nedelew, występujący na co dzień w Botev Plovdiv. Piłkarz, jak informuje bułgarska telewizja BNT, trafił do szpitala w Tbilisi. Tam przeszedł 2-godzinną operację. Usunięto z jego głowy kawałki szkła. Rokowania są dobre - poinformował gruziński kanał telewizyjny Mtavari Arkhi.
Zgodnie z optymistyczną prognozą będzie mógł dojść do siebie za trzy miesiące - powiedział rzecznik prasowy.
Bułgarska federacja piłkarska przekazała, że pozostali zawodnicy i członkowie sztabu czują się dobrze - doznali poważnego szoku psychicznego, ale nadal przygotowują się do meczu z Gruzją.
Na zdjęciach, które pojawiły się w internecie, widać poważnie uszkodzony przód autokaru, którym jechali Bułgarzy.
W sprawie wypadku rozpoczęto dochodzenie.
Kadra Bułgarii zagra w niedzielę z Gruzją w Lidze Narodów na Dinamo Arenie w Tbilisi.