Parlament Europejski opowiedział się za zakazem prewencyjnego leczenia zwierząt antybiotykami. Europosłowie poparli także wspieranie badań nad nowymi metodami leczenia w weterynarii. Nowe przepisy mają pomóc w walce z rosnącą odpornością bakterii na antybiotyki.
Zarówno ludzie, jak i zwierzęta często są narażeni na działanie tych samych bakterii. Choroby przez nie wywoływane zwykle leczone są za pomocą tych samych środków. Liczba istniejących na rynku antybiotyków jest jednak ograniczona. Nadmierne lub bezzasadne ich stosowanie może doprowadzić do tego, że mikroby uodpornią się na ich działanie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już od dawna zresztą ostrzega przed nadchodzącą erą postantybiotykową, gdzie odporne na działanie dzisiejszych antybiotyków supermikroby będą wywoływać nieuleczalne i nierzadko śmiertelne choroby.
Zdaniem ekspertów ta sytuacja w dużej mierze jest konsekwencją beztroskiego nadużywania antybiotyków. Również w rolnictwie, gdzie zwierzętom często podaje się leki profilaktycznie, zanim jeszcze wystąpią symptomy potencjalnej choroby.
UE chce ukrócić ten proceder. We wrześniu 2014 roku KE przedstawiła projekt rozporządzenia, którego celem była reorganizacja unijnych przepisów odnoszących się do weterynaryjnych produktów leczniczych (VMP), w tym m.in. dostępności do antybiotyków.
W Strasburgu nad projektem głosowali eurodeputowani, którzy poparli zakaz prewencyjnego stosowania antybiotyków w rolnictwie oraz konieczność wspomagania badań nad nowymi lekami.
Konieczne jest wyeliminowanie tego problemu u korzeni, dlatego też uważamy, że walka z opornością na antybiotyki musi rozpocząć się w gospodarstwach rolnych - mówiła podczas poprzedzającej głosowanie debaty w PE francuska posłanka Francoise Grossetete, odpowiedzialna za przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.
Chcemy zakazu stosowania antybiotyków w sposób czysto prewencyjny, ograniczenia masowego leczenia w pojedynczych przypadkach (aplikowania leków całemu stadu w przypadku, kiedy choruje jeden osobnik), zakazu stosowania antybiotyków weterynaryjnych, które są niezbędne również w medycynie, a także zakończenia sprzedaży przez internet antybiotyków, szczepionek i produktów psychotropowych. Mamy nadzieję, że nowe przepisy pomogą nam zredukować liczbę antybiotyków znajdujących się na talerzach naszych konsumentów - dodała Grossetete.
To, że na naszych talerzach może wylądować mięso zwierząt szpikowanych wcześniej antybiotykami, to jedna sprawa. Znacznie poważniejszy problem pojawi się wtedy, gdy zostaniemy narażeni na działanie bakterii znajdujących się np. w jedzeniu, które zdążyły już uodpornić się na działanie antybiotyków i będą niebezpieczne dla naszego zdrowia - mówił PAP jeden z unijnych urzędników.
Z tego powodu posłowie chcą, aby stosowanie antybiotyków u zwierząt poprzedzone było decyzją weterynarza. Pod żadnym względem zaś leki nie powinny być stosowane w celu poprawienia wyników czy niwelowania błędów hodowli. W celu zwalczania antybiotykoodporności Komisja Europejska miałaby prawo do przygotowania listy środków przeciwdrobnoustrojowych przeznaczonych wyłącznie dla ludzi i rozdzielenia ich od leków stosowanych w przypadku zwierząt.
Bezpieczeństwo powinno być traktowane priorytetowo. Jasno należy wprowadzić rozróżnienie pomiędzy leczeniem, metafilaktyką i profilaktyką antybiotykową, która zresztą w tym raporcie jest zakazana - powiedział europoseł PiS Bogdan Piecha.
Zdaniem autorów projektu wpłynie to korzystnie na pracę weterynarzy, bo Unia będzie wspierać badania nad nowymi lekami i innowacje w sektorze weterynaryjnym. Nie chcemy ograniczać możliwości weterynarzy ani ograniczać im dostępu do arsenału medycznego. To rozporządzenie ma im raczej ułatwić pracę - mówiła w Strasburgu Grossetete.
Posłowie planują wprowadzenie zachęt dla producentów środków weterynaryjnych. Chcą, by ci chętnie zastępowali stare środki nowym, w tym dłuższych terminów ochronnych dla dokumentacji technicznej dotyczącej nowych leków, ochronę handlową nowych substancji oraz ochronę znaczących inwestycji w gromadzenie danych potrzebnych do ulepszania istniejących antybiotyków lub utrzymania ich na rynku.
Aby wesprzeć ten proces, zgromadzę w nadchodzących miesiącach sieć ekspertów ds. zdrowia i antybiotykoodporności wśród specjalistów weterynaryjnych, lekarzy, a także specjalistów od ochrony środowiska - zapowiedział w PE unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis.
Projekt przepisów będzie jeszcze tematem negocjacji z Radą UE (przedstawicielami rządów państw członkowskich), aby wypracować ostateczny kształt rozporządzenia. Kraje unijne nie wypracowały do tej pory wspólnego stanowiska w sprawie tych przepisów. Według unijnych źródeł kompromis jest mało prawdopodobny jeszcze w tym półroczu.
(az)