Rozejm między palestyńskim Hamasem a Izraelem zakończył ośmiodniowy okres silnych ostrzałów rakietowych z obydwu stron. Zawieszenie broni weszło w życie w środę wieczorem. Ulice Gazy zapełniły się wtedy tłumami wiwatujących Palestyńczyków.
Wyludnione ulice Gazy zapełniły się po godzinie 21 (wtedy wszedł w życie rozejm) rozradowanymi i strzelającymi w powietrze tłumami Palestyńczyków. Allah akbar (Allah jest wielki), opór zatriumfował - słychać było na ulicach miasta. W szkołach prowadzonych przez ONZ, gdzie wiele osób schroniło się przed izraelskimi atakami rakietowymi, dzieci i ich rodzice krzyczeli i klaskali.
Dla Palestyńczyków rozejm oznacza zakończenie izraelskich ataków powietrznych i zabójstw poszukiwanych bojowników Hamasu. Dla Izraela - wstrzymanie ataków rakietowych i prób wtargnięcia na jego terytorium ze strony Gazy.
Zgodnie z kopią porozumienia, którą otrzymała agencja Associated Press, wszystkie zbrojne ugrupowania palestyńskie zgodziły się wstrzymać "wszelkie akty wrogości". Ustalono też, że po 24 godzinach okresu przejściowego "będą otwarte przejścia graniczne, zostanie ułatwiony ruch ludności i transfer dóbr". Przedstawiciele Hamasu poinformowali, że szczegółowe ustalenia w tej kwestii będą jeszcze negocjowane.
Na konferencji prasowej potwierdzającej wejście w życie rozejmu kończącego tygodniowy palestyński ostrzał i izraelską operację Filar Obrony, premier Benjamin Netanjahu nie wykluczył możliwości ewentualnej inwazji lądowej w Strefie Gazy. Wiem, że są obywatele oczekujący poważniejszych działań militarnych. Być może będziemy musieli je podjąć - stwierdził. Ale w tej chwili właściwą rzeczą dla państwa Izrael będzie skorzystanie z tej szansy na trwały rozejm - dodał. Podkreślił, że jego kraj razem ze Stanami Zjednoczonymi będzie walczył z przemytem broni z Iranu. Izrael nie może biernie patrzeć, jak jego wrogowie wyposażają się w broń terroru. Więc zgodziłem się z prezydentem Obamą, że będziemy współpracować przeciwko przemytowi broni przeznaczonej dla organizacji terrorystycznych; większość tej broni pochodzi z Iranu - zaznaczył.
Palestyńscy radykałowie wystrzelili w środę wieczorem, już po ogłoszeniu rozejmu między palestyńskim Hamasem a Izraelem, 12 rakiet w kierunku Izraela - powiedział rzecznik policji w Jerozolimie Micky Rosenfeld. Z jego relacji wynika, że rakiety spadły na otwarty teren i nie spowodowały żadnych strat czy zniszczeń. Nie odwołaliśmy alarmu. Jesteśmy nadal czujni - podkreślił Rosenfeld.
Rzeczniczka izraelskiej armii poinformowała, że system obrony antyrakietowej "Żelazna Kopuła" przechwycił część wystrzelonych w kierunku Izraela pocisków. Dodała, że Izrael zaprzestał wszelkich ataków z powietrza po wejściu w życie zawieszenia broni.
Agencja Reutera podaje, że krótko po rozpoczęciu rozejmu w Strefie Gazy słychać było wybuch. Nie wiadomo, co spowodowało eksplozję. Na szczęście, nikt nie zginął.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał Izrael i Hamas rządzący w Strefie Gazy do przestrzegania warunków rozejmu. Zaapelował też o "maksimum powściągliwości". Wzywamy strony, które zgodziły się na rozejm, aby trzymały się swych obietnic - powiedział. Jednocześnie zaznaczy, że "mogą wystąpić wyzwania we wprowadzaniu tego porozumienia w życie".
Unia Europejska z zadowoleniem przyjęła rozejm między Izraelem a Hamasem . Najważniejsze jest teraz, by był on przestrzegany - oświadczyli w środę wieczorem szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. We wspólnym oświadczeniu obaj politycy podkreślili, że teraz trzeba uczynić wszystko, by ponownie nie doszło do eskalacji przemocy między zwaśnionymi stronami.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wyraziła uznanie dla Egiptu i podkreśliła jego rolę w mediacjach, które doprowadziły do rozejmu.