Brytyjska królowa Elżbieta II nieoczekiwanie pojawiła się przed koncertem, który w ramach obchodów jej Platynowego Jubileuszu odbył się w sobotę wieczorem przed Pałacem Buckingham - wystąpiła w wyemitowanym na telebimach krótkim skeczu z Misiem Paddingtonem.
W 2,5-minutowym filmie nawiązującym formą do tego, w którym w 2012 r. wystąpiła wraz z Jamesem Bondem, odwiedzającemu ją w Pałacu Buckingham Misiowi Paddingtonowi zaproponowała herbatę, a później pokazała, że tak jak on, ma zawsze schowaną na wszelki wypadek kanapkę z marmoladą - w torebce. Następnie obydwoje - królowa i miś - stukali łyżeczkami od herbaty w filiżanki w rytm przeboju grupy Queen "We Will Rock You", który to utwór otworzył sobotni koncert.
"Chociaż królowa nie będzie osobiście uczestniczyć w koncercie, bardzo zależało jej na tym, aby ludzie zrozumieli, jak wiele to dla niej znaczy, i aby wszyscy oglądający świetnie się bawili" - napisano w oświadczeniu wydanym przez dwór królewski.
Ponieważ 96-letnia monarchini ma od kilkunastu tygodni problemy z poruszaniem się, to, że będzie osobiście oglądać koncert było bardzo mało prawdopodobne. Na wybudowanych przed Pałacem Buckingham trybunach było natomiast ok. 30 członków rodziny królewskiej, na czele z następcą tronu księciem Karolem i jego żoną księżną Camillą, oraz drugim w kolejce do tronu, księciem Williamem wraz z księżną Kate i dziećmi. Zabrakło za to młodszego syna Karola, księcia Harry'ego i jego amerykańskiej żony, księżnej Meghan, którzy spędzili dzień prywatnie, oraz średniego syna królowej, księcia Andrzeja, który jest zakażony koronawirusem.
W koncercie, oprócz Queen, wystąpili m.in. Rod Stewart, Diana Ross, Craig David, Duran Duran, Alicia Keys, Andrea Bocelli, Sam Ryder, George Ezra, Elbow, Mimi Webb, Celeste, Jax Jones oraz taneczna grupa Diversity. Pomiędzy występami wyemitowano podziękowania dla królowej, które nagrali m.in. Daniel Craig, Paul McCartney, Michelle Obama, Mo Farah i Emma Raducanu.
Pod koniec koncertu na scenę wyszli książę Karol oraz książę William. Ten drugi mówił o jej - a także zmarłego w zeszłym roku jej męża, księcia Filipa - w sprawy ochrony środowiska, zaś książę Karol oddał bardzo osobisty hołd swojej matce. Powiedział m.in. zgromadzonym widzom, że "tym, co naprawdę budzi moją matkę rano do życia, jesteście wy wszyscy". Mówi, że królowa była z nami "w naszych trudnych czasach". Spotykałaś się z nami i rozmawiałaś z nami. Śmiałaś się i płakałaś z nami, a co najważniejsze, byłaś z nami przez te siedemdziesiąt lat. Zobowiązałaś się służyć przez całe życie - i nadal to robisz. Nadal tworzysz historię - mówił.
Gdy przemawiał na froncie Pałacu Buckingham wyświetlane były wybrane przez księcia fotografie prezentujące najważniejsze momenty z 70-letniego panowania Elżbiety II, m.in. z koronacji, wizyta Nelsona Mandeli w 1996 r., historyczny uścisk dłoni z byłym zastępcą pierwszego ministra Irlandii Północnej Martinem McGuinessem w 2012 r., z orędzia wygłoszonego podczas pandemii koronawirusa.
Te zdjęcia na Twoim domu to historia Twojego życia - i naszego - mówił książę Karol, dodając, że skala tego koncertu oraz "wylew ciepła i sympatii w ciągu całego jubileuszowego weekendu" to sposób, w jaki ludzie mówią "dziękuję". Twoja rodzina obejmuje teraz cztery pokolenia. Jesteś głową naszego państwa. Jesteś także naszą matką - podkreślił.