W strzelaninie, do której doszło w niedzielę rano w Toronto zginęło dwie osoby, a trzy odniosło rany – poinformowała stacja telewizyjna CBC. Z kolei wieczorem doszło do wymiany ognia w Ottawie, gdzie, jak informuje kanał CTV, zginęła jedna osoba, a jedna jest ranna.
To nie są punktowe wydarzenia bez związku czy oderwane od siebie przypadki. To już jest bardzo wyraźny trend - powiedział telewizji CTV przewodniczący Stowarzyszenia Policjantów w Toronto, Mike McCormack.
Od dawna mówimy o tym, że mamy do czynienia z narastającą w skali całego kraju falą przemocy z wykorzystaniem broni palnej - podkreślił.
Do strzelaniny w Toronto doszło w niedzielę nad ranem w ruchliwej dzielnicy chińskiej, która jest tradycyjnym miejscem spotkań towarzyskich w weekendy. Motywy sprawców nie są jeszcze znane. Policja nie wyklucza, że chodziło o porachunki gangów.
Natomiast w strzelaninie, do której doszło w niedzielę późnym popołudniem w zachodniej części stolicy kraju - Ottawie, zginęła jedna osoba, a jedna w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Policja nie udziela żadnych informacji na temat wydarzenia i ewentualnych sprawców strzelaniny.
W porównaniu ze stanem na 25 stycznia 2015 roku liczba wszystkich przestępstw z użyciem broni palnej w Toronto podwoiła się w styczniu b.r. - podkreśla na swej stronie stacja telewizyjna CTV. Z 13 do 22 wzrosła liczba przypadków użycia broni, które skutkowały już to śmiercią, już to uszkodzeniem ciała ich uczestników.
(abs)