Czescy eksperci uważają za mało prawdopodobne, by wspólnicy Osamy bin Ladena uzyskali u nich dostęp do szczepów zabójczych bakterii - jadu kiełbasianego i wąglika. Takie informacje przekazywały media. Mimo to, w obawie przed użyciem przez terrorystów broni bakteriologicznej, w Czechach powołano sztab kryzysowy.

Przedstawiciele armii i specjaliści cywilni badają, czy terrorystyczny atak na USA i zapowiedziany odwet mogą w konsekwencji doprowadzić także do lokalnych ataków z udziałem broni bakteriologicznej.

Według angielskiego eksperta Simona Reeve'a, członkom terrorystycznej organizacji Al-Qaeda udało się uzyskać w jednym z czeskich laboratoriów szczepy wąglika i jadu kiełbasianego. Ale Czesi upierają się, że ich laboratoria są dobrze zabiezpieczone. "Są zamknięte na trzy zamki, a klucz do każdego z nich ma inny pracownik" - powiedziała Jana Szvarcova, kierująca narodowym laboratorium do spraw wąglika.

19:35