Po Armenii także Azerbejdżan wprowadza stan wojenny: powodem jest zaostrzenie konfliktu wokół Górskiego Karabachu: enklawy, w której żyją przede wszystkim Ormianie, ale która formalnie jest częścią Azerbejdżanu. Niedzielne walki pociągnęły za sobą ofiary śmiertelne, wielu ludzi zostało rannych. Najprawdopodobniej - wskazują na to doniesienia ze źródeł po obu stronach konfliktu - w starciach ucierpieli również cywile.
Dekret o wprowadzeniu stanu wojennego na całym terytorium Azerbejdżanu podpisał w niedzielne popołudnie prezydent tego kraju Ilham Alijew: stan wojenny ma obowiązywać od północy z niedzieli na poniedziałek.
W wielu miastach, w tym w stołecznym Baku, wprowadzona zostanie również godzina policyjna, która ma obowiązywać od 21:00 do 6 rano.
Wcześniej w niedzielę stan wojenny wprowadziły Armenia i Górski Karabach, ogłosiły również powszechną mobilizację.