Po tygodniach gwałtownych demonstracji w świecie muzułmańskim, protesty przeciwko publikacji karykatur proroka Mahometa wydają się cichnąć.
Także dzięki apelom wiodącym muzułmańskim duchownym, którzy podkreślali, że przemoc niczego nie rozwiąże i potępili wezwania do zabicia autorów karykatur. A w Londynie otwierane jest pierwsze muzeum karykatur. 3 tysiące książek i ponad 1200 rysunków to prace z ostatnich trzech stuleci.
Nasz korespondent Bogdan Frymorgen zapytał kustosz muzeum Anitę O'Brien, czy publikacje karykatur Mahometa miały wpływ na ostateczny kształt londyńskiego muzeum. Te wydarzenia nie zmieniły koncepcji naszego muzeum, urządziliśmy je zgodnie z planem - mówi pani kustosz. Posłuchaj: