Dolina Pandższiru, broniona przez mudżahedinów z Narodowego Frontu Oporu Afganistanu (NRF), pozostaje jedynym miejscem w Afganistanie, w którym talibowie nie sprawują władzy. Z prowincji napływają doniesienia o chaosie, okrucieństwach talibów i pogarszających się warunkach życia mieszkańców - poinformowała telewizja Al-Dżazira.

15 sierpnia talibowie opanowali Kabul i przejęli władzę w prawie całym kraju - poza północno-wschodnią Doliną Pandższiru, od lat pozostającą w rękach mudżahedinów. Obecnie na czele grupy rebeliantów znanej jako NRF stoi Ahmad Masud, syn legendarnego wojownika Ahmada Szaha Masuda, zabitego w 2001 r. 

Katarska stacja telewizyjna dotarła do osób, które zbiegły z tego regionu. Według ich relacji nie jest jasne, kto wygra walkę o Dolinę. Mówiły też o okrucieństwach popełnianych przez talibów.

W prowincji nie działa ani internet, ani sieć telefoniczna - talibowie wyłączyli je pod koniec sierpnia. Mieszkańcy, którzy stamtąd uciekli, mówią, że w większości regionu w ostatnich tygodniach odcięto też elektryczność. Walki odbiły się m.in. na transporcie towarów do Pandższiru. 

Nie wiemy, co dzieje się nawet w wiosce obok - powiedział były pracownik rządu, który zbiegł z prowincji kilka dni temu. Z obawy przed odwetem ze strony talibów nie ujawnił swojej tożsamości. Sytuacja może się zmienić z godziny na godzinę - dodał.

Mudżahedini utrzymują, że w walkę przeciwko talibom włączyły się tysiące bojowników z całego kraju. Twierdzą, że schwytali 1,5 tys. talibskich bojowników. Tych informacji nie da się jednak potwierdzić - konstatuje Al-Dżazira.

Nie wiemy, gdzie jest wojna, a gdzie pokój. Nie mamy pojęcia, przez co przechodzą nasi ludzie. Na jedną prawdziwą informację w internecie przypada sto fałszywych - powiedział były pracownik rządu. Dodał, że niestabilność w Dolinie może doprowadzić do masowych morderstw. 

Według jego relacji mieszkańcy Pandższiru mają problem ze zdobyciem nawet najbardziej podstawowych towarów. W sklepach kończą się zapasy, cukier stał się rzadkością. Został jedyny sklep, gdzie był cukier i kosztował 7 dolarów za kilogram - powiedział. To jest dwa razy wyższa cena w porównaniu do reszty kraju. 

Afganistan stoi teraz w obliczu kryzysu ekonomicznego i inflacji po tym, jak organy międzynarodowe odcięły rządowi talibów dostęp do funduszy. Te sankcje mogą pogłębić kryzys humanitarny w Pandższirze - ostrzegła Al-Dżazira.