1 stycznia zostały zniesione kontrole podczas podróży przez granice lądowe do Bułgarii i Rumuni. Oba kraje stały się pełnoprawnymi członkami największej strefy swobodnego podróżowania na świecie. Otwiera to szanse na rozwój turystyki i przedsiębiorczości. Dla Rumunów to też okazja do nieco tańszych zakupów. "To ostatni krok, by uznać się za część wolnej Europy" – mówi ekonomista z Bukaresztu Dan Flamanzeanu.

W wakacje Polacy, którzy chcieli dostać się do Rumunii przez granicę z Węgrami, w kolejce do bramek spędzali od jednej do nawet kilku godzin. Dla kierowców samochodów ciężarowych przeprawa przez tą samą granicę oznaczała nawet dwudziestogodzinne czekanie w kilometrowych korkach. Jeśli ktoś chciał przejechać trasę z Bukaresztu do Wielkiego Tyrnowa, jednego z najstarszych miast w Bułgarii, słynącego z XII i XIII wiecznych zabytków, musiał na przejechanie 180 km, przeznaczyć 3 godziny i doliczyć kolejną na czekanie przy bramkach. 

Dla tamtejszych przedsiębiorców, mieszkańców i turystów było to duże utrudnienie.

Dla mnie strefa Schengen jest bardzo ważna ze względu na swobodę przemieszczania się turystów, którzy mogą odwiedzać i poznawać nowe miejsca w Bułgarii - mówi 42 letni Cristian Tudoran, przewodnik turystyczny, pochodzący z Rumunii, który mieszka obecnie w Bułgarii.

Przeprowadziłem się do Kawarny, która leży 45 minut od granicy z Rumunią. Dzięki strefie Schengen mogę łatwiej podróżować samochodem do Mangalii i portu turystycznego w Konstancy. Oszczędzam czas i nie marnuję go na kolejki do bramek. Dla turystyki przyjazdowej do Rumunii i Bułgarii otwarcie granicy znacznie ułatwia podróże i zwiedzanie atrakcji turystycznych - dodaje.

Otwarcie granic oznacza jeszcze jedną korzyść dla Rumunów - to tańsze zakupy. Internauci komentujący wejście Rumunii do strefy Schengen wspominają, że przydałoby się w Bułgarii więcej przygranicznych marketów. Powodem są niższe ceny za granicą. Według Eurostatu tańsze w Bułgarii są ubrania, buty, alkohol i papierosy a także meble i elektronika.

To ostatni krok, by uznać się za część wolnej Europy

Otwarcie granic Schengen jest ważnym i długo oczekiwanym osiągnięciem - wyjaśnia Dan Flamanzeanu, 42 letni ekonomista z Bukaresztu. 

Długie kolejki i długi czas oczekiwania na granicy już minęły. Przyszło to jednak trochę później niż potrzebowaliśmy. Niemniej jestem naprawdę szczęśliwy, że jesteśmy w strefie! Myślę, że jest to ostatni krok potrzebny Rumunii i Bułgarii, aby uznać się za część wolnej Europy. Jestem głęboko przekonany, że będzie to katalizator dużych zmian i rozwoju, począwszy od transportu i rozbudowy nowych dróg, a skończywszy na rozwoju małych firm w obu krajach ponad granicami - dodaje.

Rumunia i Bułgaria na otwarcie granic lądowych czekały 18 lat

Kontrole graniczne dla podróży lotniczych i morskich zostały zniesione w Rumunii i Bułgarii w 31 marca 2024 roku. Na całkowite otwarcie granic lądowych trzeba było jednak poczekać, bo dołączenie obu państw do Schengen blokowała Austria, która oskarżała oba kraje o niewystarczającą ochronę zewnętrznych granic UE przed nielegalną emigracją.

Chciałbym zapewnić, że Rumunia jest w pełni przygotowana na Schengen i że Rumunia będzie nadal chronić swoje granice - mówił w swoim przemówieniu z połowy grudnia Cătălin Predoiu, Minister Spraw Wewnętrznych Rumuni, dodając - Nie tylko spełniliśmy techniczne kryteria członkostwa, ale w ostatnich latach znacznie poprawiliśmy nasze możliwości ochrony naszych granic, zwalczania nielegalnej migracji i przestępczości transgranicznej. Inwestowaliśmy w technologię i logistykę, opracowaliśmy dwustronne i wielostronne programy współpracy z wszystkimi naszymi sąsiadami: Mołdawią, Serbią, Węgrami, Ukrainą, Republiką Mołdawii, ale także z Austrią.

Uroczyste otwarcie granicy odbyło się 31 grudnia na przejściu Giurgiu - Ruse.

To naprawdę historyczny moment, pełen znaczenia politycznego i mający szczególne praktyczne konsekwencje dla każdego obywatela Rumunii, a także dla rumuńskich i bułgarskich firm - przekazał podczas inauguracyjnego przemówienia Cătălin Predoiu - Wejście do strefy Schengen oznacza pełną i nieodwołalną integrację Rumunii z Unią Europejską.

Podróż do Rumunii i Bułgarii z Polski przebiega na takich samych zasadach jak do Niemiec, Czech czy Słowacji. Oznacza to, że nie ma już kontroli paszportowych na granicy z Bułgarią i Rumunią oraz kolejek ciężarówek. Dotyczy to wszystkich osób bez względu na narodowość, a także wszystkich kategorii środków transportu. Rumuńska straż graniczna może jedynie przeprowadzać wyrywkowe i niesystematyczne kontrole przy ważnych szlakach komunikacyjnych, w promieniu 30 km od linii granicznej. 

Kontrole usunięto w 40 punktach granicznych.

Autor: Monika Jendrzejewska.