Skażona woda wpływająca wraz z Amurem do rosyjskiego Chabarowska wciąż nadaje się do picia – zapewniają władze miasta. Zbadano próbki wody i stwierdzono, że stężenie substancji toksycznych jest znacznie niższe, niż dopuszczają normy.
Od wody rozchodzi się jednak przyprawiający o mdłości zapach. Władze Chabarowska zapewniają jednak, że wody rzeki znacznie rozrzedziły toksyczny benzen. Substancja przedostała się do Amuru po eksplozji w jednym z chińskich zakładów chemicznych.
Chiny wciąż nie poradziły sobie z tą awarią. Pojawiły się już jednak kolejne problemy – na południu kraju do wód przedostał się z huty cynku kadm. Ten silnie toksyczny pierwiastek jest wykorzystywany m.in. do produkcji baterii. Powoduje raka, uszkadza nerki, wywołuje anemię i choroby kostne.