Z wraku samolotu, który rozbił się we wtorek na lotnisku w Sao Paulo, udało się wyciągnąć czarną skrzynkę. Brazylijskie władze twierdzą, że urządzenie jest w dobrym stanie i pomoże w ustaleniu przyczyn największej w historii tego kraju katastrofy lotniczej.
We wtorek podczas lądowania na lotnisku Congonhas w Sao Paulo rozbił się samolot brazylijskich linii lotniczych TAM ze 176 osobami na pokładzie. Do piątku doliczono się 191 ofiar śmiertelnych, ale według szacunków łączna ich liczba, wraz z osobami, które zginęły poza maszyną, przekracza prawdopodobnie 200.
To druga wielka katastrofa lotnicza w Brazylii w ciągu niespełna roku i największa w historii tego kraju. Latem roku ubiegłego nad Amazonią doszło do zderzenia samolotu pasażerskiego Boeing 737 brazylijskich linii lotniczych Gol Aerolinhas z małym, prywatnym odrzutowcem. Mniejszy samolot zdołał wylądować, natomiast większy rozbił się w dżungli, a wszystkie 154 osoby na jego pokładzie zginęły.