"To jest pomoc szkoleniowa, w przypadku znalezienia proszę odesłać przedmiot na adres…" - taka nalepka znajdowała się na atrapie bomby, która w minioną niedzielę stała się przyczyną ewakuacji 70 tysięcy kibiców ze stadionu Manchesteru United. Szef firmy ochroniarskiej wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Jak oświadczył w komunikacie Chris Reid, jego firma Security Search Management & Solutions Ltd przeprowadziła na stadionie w Old Trafford ćwiczenia. Miało to miejsce w ubiegłą środę, 11 maja, czyli na cztery dni przed zaplanowanym ligowym meczem Manchesteru United. W zajęciach wzięli udział treserzy psów, ale bez swych czworonożnych podopiecznych. Chris Reid był głównym instruktorem. W kilku miejscach na stadionie umieścił przedmioty, które biorący udział w ćwiczeniach strażnicy powinni byli odszukać i zidentyfikować. Ich lokalizacja za każdym razem zaznaczana była na specjalnym formularzu. Po zakończeniu ćwiczeń fakt usunięcia każdego przedmiotu był ponownie odnotowywany w tym samym dokumencie.

Jak oświadczył w komunikacie Reid, ponieważ miał przy sobie dwie identyczne atrapy bomb, widząc jedną w swojej torbie, przez pomyłkę doszedł do wniosku, że zabrał ze stadionu wszystkie użyte podczas ćwiczeń przedmioty. W rzeczywistości w kabinie jednej z toalet została druga atrapa i to ona była przyczyną ewakuacji kibiców z obiektu.

Szef firmy ochroniarskiej podkreślił, że nie była ona "specjalnie schowana", wisiała na wieszaku. Wspomniał także o istotnym szczególe: na przedmiocie była mała, biała naklejka informująca, że jest to pomoc szkoleniowa, z prośbą o odesłanie jej na adres jego firmy. Według komentatorów, ten szczegół może zostać wzięty pod uwagę w ewentualnym dochodzeniu ws. niedzielnych wydarzeń.

Spotykając się z dziennikarzami, Reid był wyraźnie poruszony. Mówił o swojej długoletniej pracy w tym zawodzie i poświęceniu. Wziął całą winę na siebie i wyraził ubolewanie, że prosty błąd w obowiązującym protokole doprowadził do ewakuacji stadionu i rozczarowania tysięcy kibiców, którzy przybyli na Old Trafford, by obejrzeć mecz. Chris Reid nie szczędził także słów uznania dla osób, które przeprowadziły skuteczną ewakuację.

(edbie)