Tak twierdzi białoruska opozycja. Na dowód przedstawia dokument, w którym zawarto wytyczne dla milicji, prokuratury i sądów, by utrudnić przeciwnikom reżimu Aleksandra Łukaszenki udział w głosowaniu.
Białoruskie organy porządku publicznego otrzymały kilkanaście zadań na kampanię wyborczą i dzień wyborów parlamentarnych. Do tego dokumentu dotarli członkowie białoruskiej organizacji „Wiesna”, zajmującej się obroną praw człowieka.
Milicja i prokuratura ma między innymi inwigilować organizacje młodzieżowe, karać osoby zaangażowane w przygotowanie manifestacji i pikiet. W dokumencie jest też polecenie izolowania takich osób: Chodzi i rozmowy z sędziami, aby zwolnili miejsca w aresztach, aby było gdzie zamykać aktywistów na podstawie zarzutów administracyjnych. To przygotowanie do akcji internowań przed wyborami parlamentarnymi - mówił reporterowi RMF FM, szef „Wiesny” Alesz Bielawski.
Według niego ostatnie ocieplenie stosunków Białorusi z Zachodem to gra Łukaszenki. Jak twierdzi, białoruski prezydent chce wzmocnić swą pozycję w kontaktach z Moskwą.