Wojskowy samolot zaopatrzeniowy należący do amerykańskiej armii rozbił się na terytorium Kirgistanu po starcie z amerykańskiej bazy wojskowej Manas - podaje tamtejsze ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych. Na razie nie są znane przyczyny katastrofy. Według wstępnych danych załoga maszyny zdążyła się katapultować.
Ze wstępnych informacji wynika, że maszyna, która się rozbiła, to tak zwana latająca cysterna, służąca do tankowania innych samolotów w powietrzu. Miała się ona zapalić podczas lotu i później runąć na ziemię w górzystym terenie. Pięciu członków załogi prawdopodobnie zdołało się katapultować na kilka sekund przed zderzeniem z ziemią.
Samolot spadł w rejonie dwóch wsi. Kirgiskie ministerstwo sytuacji nadzwyczajnych zapewniło, że nikt z mieszkańców tych okolic nie ucierpiał.