Kolejny gruziński samolot bezzałogowy został zestrzelony przez Abchazję - podała rosyjska agencja Interfax, powołując się na władze zbuntowanej gruzińskiej republiki. Od lat 90. pozostaje ona poza kontrolą władz w Tbilisi. Separatystów wspierają władze na Kremlu. Według prezydenta Gruzji Michaiła Saakaszwilego wciąż istnieje ryzyko wojny gruzińsko-rosyjskiej.
W minioną niedzielę Abchazja oświadczyła, że zestrzeliła dwie maszyny gruzińskie, ale MSW w Tbilisi stanowczo temu zaprzeczyło, twierdząc, że tego dnia samoloty Gruzji nie latały nad tym obszarem. Podobne incydenty jak niedzielny miały miejsce 18 marca i 20 kwietnia. Gruzja uważa, że w kwietniu jej samolot został zestrzelony przez myśliwiec rosyjski.
Sytuacja wokół separatystycznego regionu, który oddzielił się od Gruzji po wojnie w latach 90., staje się coraz bardziej napięta. Rosja, która od lat nieformalnie wspiera Abchazję, zapowiedziała ostatnio, że wzmocni liczebność swych sił pokojowych pod egidą WNP, które stacjonują tam od czasu zakończenia wojny.