W ośrodkach masowych szczepień przeciwko A/H1N1 we Francji wybuchł skandal. Przez pomyłkę pielęgniarki wstrzyknęły pięciorgu dzieciom w wieku poniżej 3 lat cztery razy większe dawki specyfiku, niż powinny.
Poszkodowane dzieci znajdują się teraz pod stałą kontrolą lekarską.
Oburzony związek lekarzy obwinia za to rząd, który zamówił szczepionki w hurtowych buteleczkach, zawierających aż po 20 dawek specyfiku. Szef związku twierdzi, że nie doszłoby do pomyłki, gdyby ministerstwo zdrowia pozwoliło prywatnym lekarzom na szczepienie Francuzów, zamiast powierzać to pielęgniarkom i uczniom szkół pielęgniarskich w zatłoczonych ośrodkach szczepień, pośpiesznie stworzonych w halach sportowych. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Marka Gładysza: