57 zabitych, 32 rannych – to tragiczny bilans katastrofy budowlanej w Moskwie, gdzie wczoraj nad ranem zawalił się dach hali targowiska. Akcja ratownicza na gruzach Rynku Basmannego trwała 16 godzin, potem wjechał ciążki sprzęt.
Jeszcze kilka godzin po katastrofie ratownicy, z którymi rozmawiał korespondent RMF, mówili, że ofiar będzie nie więcej niż 20. Ale ludzie, którzy pracowali w hali, mówili co innego. Tam było bardzo dużo ludzi. To, co władze podają w mediach, jest mocno zaniżone. To był hurtowy rynek, pracowało co najmniej 200-300 osób - mówiła 40-letnia kobieta. Sprzedawcami na rynku w większości byli imigranci z Kaukazu, bardzo nielubiani w Moskwie.
Ich krewni podejrzewali, że właśnie dlatego służby ratownicze przyjechały znacznie później niż mogły. Gdyby przyjechały na czas, to może połowa tych ludzi by przeżyła. To pokazuje ich stosunek do nas, wiedzieli, że tu pracują ludzie z Kaukazu. Gdyby zasypało Rosjan, to by się bardziej starali - skarżył się mężczyzna z Azerbejdżanu, który zrezygnowany czekał na odnalezienie ciał trzech sióstr, które handlowały na rynku.
Miejsce tej tragedii widział nasz moskiewski korespondent. Andrzej Zaucha usłyszał od jednego z ratowników, że budynek, który powstał ponad 30 lat temu, nigdy nie był remontowany, a w ścianach były pęknięcia. Zwracaliśmy uwagę na te pęknięcia, były tam już od co najmniej dwóch lat. A wczoraj – jak się dopiero dziś dowiedzieliśmy - słychać było trzeszczące ściany. W końcu runął dach. Z drugiej strony na dachu rzeczywiście była gruba warstwa ciężkiego śniegu.
Do tragedii doszło na Rynku Basmannym, w północno-wschodniej części Moskwy. Wypadek nastąpił około godziny 3.20 czasu warszawskiego. Władze wykluczają możliwość zamachu terrorystycznego - najprawdopodobniej dach nie wytrzymał ciężaru zalegającego na nim mokrego śniegu.
Kopułę targowiska, wybudowanego w 1977 roku, zaprojektował Nodar Kanczeli, ten sam architekt, według którego projektu wykonana była szklano-betonowo-metalowa kopuła w moskiewskim parku wodnym Transvaal. 14 lutego 2004 roku pod ciężarem śniegu runęła ona na basen pełny kąpiących się ludzi. Zginęło 28 osób.