Ordynatorzy oddziałów w krakowskim szpitalu im. Narutowicza stanęli w obronie dyrektorki placówki Marioli Marchewki, której kontrakt wygasa i według nieoficjalnych informacji nie zostanie przedłużony przez władze miasta. "Wspólnie staramy się uratować szpital przed upadłością. Podejmowane działania już przynoszą efekty" - napisali w liście lekarze.
Szpital Specjalistyczny im. Gabriela Narutowicza w Krakowie jest lecznicą miejską. Formalnie kontrakt dyrektorki wygasa z końcem marca i według doniesień mediów nie zostanie przedłużony z powodu braku realnego programu naprawczego, który pozwoliłby wyjść placówce z kłopotów.
Autorzy listu przyznają, że placówka ma poważne problemy finansowe. Jej zadłużenie sięga ok. 160 milionów złotych, co skutkuje m.in. egzekucjami komorniczymi i blokadą konta szpitala przez 131 komorników.
"Obecna tragiczna sytuacja finansowa nie jest winą obecnej dyrekcji placówki. Długi są efektem złego zarządzania poprzedniej administracji. Od prawie roku, kiedy funkcję dyrektora objęła Pani Mariola Marchewka, wspólnie staramy się uratować szpital przed upadłością. Podejmowane działania już przynoszą efekty. Zadłużenie nie rośnie, spłacane są zobowiązania, a szpital cieszy się niesłabnącą renomą wśród mieszkańców Krakowa. To zasługa nie tylko zespołu, ale przede wszystkim dyrektor Marioli Marchewki" - napisali do prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego kierownicy szpitalnych oddziałów.
Medialne doniesienia o sytuacji szpitala lekarze nazwali nagonką i "zwykłym, nieuzasadnionym szczuciem niepopartym faktami".
Autorzy listu wskazali, że zaledwie roczna praca dyrektorki przynosi efekty: szpital stopniowo odzyskuje stabilność ekonomiczną, a do pracy udało się przyciągnąć wybitnych specjalistów.
W szpitalu przeprowadzony został proces akredytacji, który jak wynika ze wstępnych informacji, zakończył się pozytywnie.
Według ordynatorów-sygnatariuszy listu przygotowany przez dyrektor Marchewkę plan naprawczy pozwoli na zachowanie bezpieczeństwa medycznego mieszkańców Krakowa i redukcję zadłużenia, ale konieczne jest podjęcie szybkich decyzji o pożyczce i przecięcia spekulacji personalnych.
O kondycji szpitala dyskutowali podczas dzisiejszej sesji radni Krakowa. Przyjęli dwie rezolucje: jedną skierowaną do NIK, drugą do Regionalnej Izby Obrachunkowej, w których wystąpili o przeprowadzenie w placówce kompleksowych kontroli obejmujących co najmniej trzy ostatnie lata.