Prokuratura Regionalna w Lublinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi S., jego żonie Iwonie S., synowi Przemysławowi S. i dwóm innym osobom. Dotyczy on działań na szkodę fundacji zarządzanej przez Zbigniewa S. Skazany za liczne przestępstwa i podejrzany o kolejne Zbigniew S. został sprowadzony z Holandii do Polski 2 czerwca na podstawie 7 listów gończych, które wystawiły za nim prokuratury i sądy w kilku regionach kraju.
Akt oskarżenia zakończył śledztwo, w którym połączono dwie sprawy prowadzone przeciwko Zbigniewowi S. Jedna z nich dotyczyła przywłaszczenia pieniędzy fundacji i prania brudnych pieniędzy, druga zaś: przywłaszczenia środków podczas pobytu Zbigniewa S. w kasynie.
W pierwszym wątku postępowania Zbigniewowi S. postawiono zarzut przywłaszczenia powierzonych mu przez darczyńców środków fundacji w wysokości ponad 535 tys. złotych. Pieniądze te miały zostać wykorzystane przez S. niezgodnie z celami statutowymi fundacji. Według ustaleń śledztwa, zostały one przelane z rachunku fundacji na konto spółki kapitałowej, po czym wielokrotnie wypłacano je z bankomatów.
Według prokuratury, Zbigniew S. razem z żoną Iwoną S. oraz synem Przemysławem S. prał brudne pieniądze, by ukryć ich nielegalne pochodzenie. Jak ustalono, przestępstwa tego oskarżeni dokonali za pomocą rachunków bankowych prowadzonych dla jednej ze spółek powiązanych ze Zbigniewem S.
Zbigniewowi S. prokuratura zarzuciła również, że wbrew obowiązującym przepisom nie sporządził sprawozdań finansowych dotyczących działalności fundacji w latach 2016-19.
W kolejnym wątku postępowania zarzucono Zbigniewowi S. działanie w warunkach recydywy, polegające na przywłaszczeniu środków fundacji. Według śledczych Zbigniew S. miał kilka razy zapłacić za żetony do gry w jednym z warszawskich kasyn kartą przypisaną do rachunku fundacji. Zarzucono mu także pranie brudnych pieniędzy. Jak ustalono, podczas nocnych wizyt w kasynie w grudniu 2019 Zbigniew S. wydał w ten sposób 217 tys. zł na zakup żetonów do gier hazardowych.
S. zarzucono także przywłaszczenie pieniędzy na szkodę fundacji poprzez udzielenie nieoprocentowanej pożyczki na rzecz Edwarda S. oraz dokonanie płatności z konta fundacji na rzecz adwokatów w sprawie niezwiązanej z funkcjonowaniem fundacji.
Aktem oskarżenia objęto też Iwonę S., której zarzucono podrobienie dokumentu i poświadczenie nieprawdy w innym dokumencie.
Edward S. został oskarżony o pomocnictwo w przywłaszczeniu środków fundacji przez Zbigniewa S., zaś Sebastian W. - o pomocnictwo w poświadczeniu nieprawdy w dokumencie.
Za zarzucone przestępstwa Zbigniewowi S. i Iwonie S. grożą kary łączne do 20 lat więzienia.
Przemysławowi S. i Edwardowi S. grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast Sebastianowi W. do 5 lat więzienia.
To kolejne już problemy Zbigniewa S. z wymiarem sprawiedliwości.
Na początku czerwca usłyszał zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie: chodzi o oszustwo z 2011 roku, w wyniku którego S. miał wyłudzić od zadłużonego małżeństwa nieruchomości warte około 5,5 mln złotych. Zbigniew S. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła mu zarzut doprowadzenia dwóch osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 532 tys. złotych.
Z kolei Sąd Okręgowy w Krakowie poszukiwał Zbigniewa S. w związku z postępowaniem zainicjowanym aktem oskarżenia Prokuratury Okręgowej w Krakowie. S. został oskarżony o popełnienie 15 przestępstw, w tym o wyrządzenie w mieniu szkody w kwocie około 42 mln złotych, o pranie brudnych pieniędzy i oszustwa podatkowe na kwotę około 2 mln złotych.
W październiku 2020 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód oddalił wniosek prokuratury o aresztowanie Zbigniewa S. Podejrzany uciekł do Norwegii, gdzie ubiegał się o azyl polityczny. W mediach społecznościowych przekonywał, że w Polsce jest prześladowany i "fałszywie oskarżany przez prokuratury w całej Polsce", które "nie znajdowały elementarnych walorów dowodowych oskarżeń kierowanych wraz z wnioskami o kolejne aresztowania".
Z Norwegii S. przeniósł się do Holandii i tam został w styczniu zatrzymany.
Prokuratura Krajowa już w październiku 2020 ustosunkowała się do zarzutów o ewentualne polityczne podłoże wszczynanych przeciwko Zbigniewowi S. postępowań.
"Zbigniew S. był skazany m.in. za oszustwa, znieważenia (w tym Prezydenta RP) i zniesławienia, znieważenie osób publicznych, kierowanie gróźb karalnych, składanie fałszywych zeznań, fałszywe oskarżenie, fałszowanie dokumentów, przywłaszczenia, wymuszania zaniechania prawnej czynności służbowej groźbą lub przemocą, naruszenie miru domowego, publiczne nawoływanie do występku lub przestępstwa skarbowego oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy" - wyliczyła Prokuratur Krajowa.
Z danych przygotowanych przez Dział Prasowy PK wynika, że w latach 2000-20 zapadło 28 wyroków skazujących Zbigniewa S.
"Ostatnio w sierpniu i we wrześniu 2020 r. w sądach w Ostrowi Mazowieckiej, Warszawie i w Zawierciu zapadły trzy nieprawomocne wyroki skazujące Zbigniewa S. na - odpowiednio - 2 lata 6 miesięcy, 1 rok 8 miesięcy i 8 miesięcy pozbawienia wolności" - podała prokuratura.
O przekazaniu Polsce zatrzymanego w Holandii Zbigniewa S. zdecydował holenderski sąd, który - jak podkreślała na początku czerwca Prokuratura Krajowa - "podzielił stanowisko polskiego wymiaru sprawiedliwości o wysokiej szkodliwości czynów podejrzanego", a także uznał, że czyny te "zostały przez polską prokuraturę dobrze udokumentowane".