W nocy z piątku na sobotę na cmentarzu parafialnym w Katowicach-Szopienicach zostały uszkodzone 72 nagrobki. Zdaniem policji był to jedynie akt wandalizmu, niemający podtekstów ideologicznych. Sprawcy dewastacji nekropolii nie są jeszcze znani.
Groby są poważnie uszkodzone. Sprawcy porozbijali płyty nagrobne oraz tablice z nazwiskami zmarłych - wyjaśnił rzecznik katowickiej policji kom. Jacek Pytel. Początkowo liczbę zdewastowanych mogił szacowano na około 40. Po szczegółowej inwentaryzacji uszkodzeń okazało się, że wandale zbezcześcili w sumie - w większym lub mniejszym stopniu - aż 72 groby. To największy taki incydent w ostatnich latach w regionie.
Policjanci wstępnie przyjęli, że był to akt wandalizmu, bez podtekstu religijnego czy ideologicznego. Na zdewastowanych nagrobkach nie umieszczono żadnych symboli ani haseł.
O dewastacji cmentarza policję powiadomił proboszcz miejscowej parafii. Policjanci liczą, że dzięki podjętym zaraz po zgłoszeniu działaniom operacyjnym uda się szybko ustalić sprawców przestępstwa. Za sprofanowanie miejsca pochówku grożą im nawet dwa lata więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w kierunku naruszenia art. 262 kodeksu karnego, który dotyczy znieważenia zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku zmarłego - dodał rzecznik.
Katowicki cmentarz przy ul. Brynicy nazywany jest przez mieszkańców cmentarzem "na górce". Początki tej nekropolii sięgają lat 70. XIX wieku. Należy do miejscowej parafii św. Jadwigi Śląskiej.
(MRod)