"Do jednego z mieszkań przyszedł mężczyzna, były konkubent właścicielki, i na jej oczach zastrzelił jej syna, córkę i jej obecnego konkubenta. Następnie oddał strzał samobójczy" - powiedział Grzegorz Szklarz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Prokuratura bada sprawę potrójnego zabójstwa i samobójstwa w miejscowości Przecław. Według ustaleń policji motywem zbrodni była prawdopodobnie zazdrość.
O zbrodni policję poinformowała właścicielka domu, w którym znaleziono cztery ciała z ranami postrzałowymi. Z relacji kobiety wynika, że do jej mieszkania przyszedł jej były konkubent i zaczął strzelać do jej syna, córki oraz obecnego partnera - 41-letniego obywatela Holandii. Sama kobieta zdołała uciec - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz.
Dotychczasowe ustalenia sugerują, że 47-letni mężczyzna nie mógł pogodzić się z rozstaniem i posunął się do tak makabrycznego czynu - dodał Szklarz. Sekcje zwłok ofiar zostaną przeprowadzone we wtorek.
Strzały padły z pistoletu czeskiej produkcji CZ-75. Obrażenia domniemanego sprawcy (mieszkańca wsi Przecław) wskazują, że popełnił samobójstwo przy użyciu pistoletu. Podczas oględzin jego mieszkania okazało się, że przed wyjściem zastrzelił swojego psa.
Mężczyzna nie miał zezwolenia na broń. Śledczy ustalają, skąd ją miał.
Kobiecie i dwójce jej pozostałych dzieci - w wieku 19 i 20 lat - została udzielono pomoc psychologiczna - powiedział rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Żaganiu.
(jad)