Stołeczni antyterroryści zatrzymali w Pruszkowie w woj. Mazowieckim dwóch mężczyzn podejrzanych o nielegalne posiadanie broni. Zatrzymani mogą mieć związek z nocną strzelaniną w podwarszawskich Ząbkach sprzed dwóch tygodni. Doszło wtedy do wymiany ognia, między innymi z broni maszynowej między kierowcami dwóch samochodów. Policja podejrzewa, że chodziło o gangsterskie porachunki.

Policjanci ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o nielegalne posiadanie broni - poinformowała Komenda Stołeczna Policji. Jeden z zatrzymanych został aresztowany.

Na tym etapie postępowania dwaj zatrzymani, 55-letni Krzysztof W. ps. Śliwa oraz 43-letni Lech Y., u których w samochodzie została zabezpieczona broń usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga zarzut nielegalnego posiadani broni. Grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydowało o areszcie dla Krzysztofa W.

Z informacji policji wynikało, że w jednej z restauracji w Pruszkowie ma dojść do spotkania grupy osób, które mogą posiadać broń palną oraz inne, niebezpieczne przedmioty. Wszystko wskazywało na to, że mogą być one powiązane ze strzelaniną, do której doszło 9 maja w Ząbkach.

Policjanci nie chcąc dopuścić do sytuacji, która może zagrażać życiu i zdrowiu postronnych osób zaplanowali działania, do których zaangażowano Samodzielny Pododdział Antyterrorystyczny Policji w Warszawie. Ich efektem było zatrzymanie mężczyzn różnej narodowości oraz zabezpieczenie broni i amunicji - poinformował rzecznik prasowy KSP kom. Sylwester Marczak.

(j.)