Prokuratura wydała list gończy za Mariuszem Dąbrowskim, który wczoraj rano zastrzelił 33-letniego mężczyznę w Płońsku na Mazowszu. Sprawca uciekł z miejsca zbrodni. Policjanci ostrzegają, że nadal może mieć przy sobie broń palną.
Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo ws. zabójstwa 33-latka. Mężczyzna został postrzelony wczoraj rano na ul. Grunwaldzkiej. Kilkadziesiąt minut później zmarł w szpitalu.
Policja podejrzewa o zbrodnię 38-letniego Mariusza Pawła Dąbrowskiego, pseudonim "Lipek". To mieszkaniec Płońska, wcześniej był wielokrotnie notowany za włamania i kradzieże. Funkcjonariusze ostrzegają, że 38-latek może być uzbrojony i niebezpieczny.
Strzał padł wczoraj po godzinie 9 na ul. Grunwaldzkiej między dwoma niewielkimi blokami. 33-letni Dariusz T. został zraniony w klatkę piersiową w okolicach serca. W ciężkim stanie trafił do szpitala w Płońsku, lekarzom nie udało się go uratować.
Jak dowiedział się reporter RMF FM Paweł Balinowski, tuż przed śmiercią 33-latek ujawnił osobie, która udzielała mu pomocy, tożsamość sprawcy.
Mężczyźni znali się, obydwaj byli notowani przez policję, a tragiczne w skutkach wydarzenia były prawdopodobnie wynikiem porachunków między nimi.
Funkcjonariusze czekają wciąż na wyniki sekcji zwłok 33-latka, by dowiedzieć się, z jakiej broni i z jakiej odległości oddano śmiertelny strzał. Broni tej do tej pory nie odnaleziono.
(mpw)