Zarzut narażenia życia i zdrowia wielu osób usłyszał mężczyzna, który spowodował wybuch w kamienicy w centrum Wrocławia. Okazało się, że 40-latek celowo odkręcił gaz w swoim mieszkaniu. Prokuratorzy przedstawili mu zarzuty w szpitalu, złożyli też wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
Śledczy ustalili, że mężczyzna odkręcił gaz, bo chciał się zabić. Spowodował wybuch w kamienicy, która nie nadaje się do zamieszkania.
Łącznie 21 osób zostało bez dachu nad głową. Miasto szuka teraz dla kilku rodzin mieszkań zastępczych.
Do wybuchu gazu doszło w nocy z wtorku na środę w mieszkaniu znajdującym się na drugim piętrze budynku. W eksplozji została ranna jedna osoba. Zawalił się także strop i strych nad mieszkaniem. Pierwotnie podejrzewano, że przyczyną wybuchu było rozszczelnienie instalacji gazowej.