16-letni Mateusz M., który jadąc po pijanemu spowodował wypadek w Klamrach, w którym zginęło siedmioro nastolatków, trafi na terapię. Gdyby chłopak miał skończone 17 lat, to odpowiedziałby za swoje zachowanie - pisze "Fakt".
16-letni Mateusz M. w środę został przeniesiony z oddziału dziecięcego szpitala specjalistycznego w Grudziądzu, na który trafił po wypadku, na oddział psychiatryczny. Skierował go tam sąd, bo przed przesłuchaniem nastolatka musi znać opinię biegłych.
Według "Faktu" nastolatek trafi do ośrodka terapeutycznego, podobnego do sanatorium. 16-latek dostanie do dyspozycji 1-osobowy pokój z telewizorem i internetem. Zajmą się też nim terapeuci.
Więcej o wygodach, jakie czekają na nastolatka, można przeczytać w piątkowym wydaniu "Faktu".
W dzienniku są także informacje o hulaszczym życiu polskich europosłów.