Zapraszamy Was do wyboru najpiękniejszego miejsca w Polsce, w którym chcielibyście zamieszkać! Subiektywną listę pięknych miejsc stworzyli reporterzy RMF FM. Oto najbardziej urokliwe zakątki Podkarpacia, Lubelszczyzny, świętokrzyskiego i Łodzi.
Bieszczady to klejnot Polski południowo-wschodniej. Miejsce dziewicze, nieskażone przemysłem. Surowe dla swych mieszkańców, bo oferuje choćby ciężkie i długie zimy. Ci, którzy nie zlękną się trudności, mrozów, braku sygnału telewizyjnego czy kiepskiego internetu, dostają to, co przyroda może dać najpiękniejszego: czyste powietrze, widoki zapierające dech w piersiach, niezmierzone przestrzenie, góry i połoniny, zwierzęta, lasy, a także przyjaznych, pomocnych ludzi.
Bieszczady to mekka dla turystów szukających ciszy i spokoju. To również miejsce, do którego uciekają ludzie zmęczeni wielkimi miastami, pośpiechem i gonitwą za pieniędzmi. Tak było z Jadwigą Miłoszewicz i Maciejem Pawlikiem. W 2004 roku sprzedali mieszkanie, zrezygnowali z pracy w Szczecinie i wyjechali w Bieszczady, by zostać tam na zawsze. Nie mogliśmy znaleźć swojego miejsca w dużym mieście i uciekliśmy w dzikie góry - mówi Jadwiga. Początki był trudne, zamieszkaliśmy w drewnianej chacie, bez ciepłej wody i łazienki. Udało się jednak przetrwać pierwszą zimę, zdobyliśmy szacunek i zaufanie sąsiadów - wspomina Maciek. Później było już łatwiej, zbudowaliśmy nasz drewniany dom z widokiem na góry - dodaje.
Wieś w gminie Konopnica w Lubelskiem, ale tak naprawdę to gmina jest w Kozubszczyźnie za sprawą mieszczącego się tam urzędu. To pierwszy powód, dla którego warto tam mieszkać. Urząd do załatwienia spraw kilka metrów od domu. Do życia wszystko, czego potrzeba: apteka, przychodnia, szkoła, bank, restauracja, punkty usługowe, sklepy. Niedaleko nawet dom kultury. Dojazd do centrum Lublina - niecałe 10 km. Są dobre połączenia drogowe, komunikacja miejska, busy, a nawet pociąg. Z drugiej strony - wiejskie pejzaże. Pola uprawne, sady, staw, leśne zagajniki, źródełka. Cisza i spokój, mimo że o rzut kamieniem od wielkiego miasta. Idealne miejsce na spacery, rower, bieganie. O tym, jak bardzo pożądane jest to miejsce, niech świadczy fakt, że w Kozubszczyźnie i okolicach od lat są najdroższe działki budowlane w okolicy Lublina. I mimo że sporo nowych domów powstało, to nic nie straciła ona na swoim uroku.
Wielu osobom rzeczywiście wydaje się, że Wąchock tak naprawdę nie istnieje. W rzeczywistości istnieje i ma się dobrze. Trzy tysiące mieszkańców o rzut beretem sołtysa do Starachowic. Słynny sołtys i utrwalające się przez dziesiątki lat kawały o miasteczku rozsławiły jego nazwę. Mieszka się tam spokojnie, bez pośpiechu i - jak mówią mieszkańcy - zawsze wesoło, bo przez lata wszyscy nauczyli się obracać wszystko w żart. Autobusy nie są szersze niż dłuższe, żeby każdy mógł usiąść obok kierowcy. Komunikacja nie jest potrzebna, bo grzechem jest nie poruszać się pieszo. Przepiękny zalew na rzece Kamiennej, ruiny starego pałacu, bulwar nadrzeczny - to tylko niektóre atrakcje. Jest też bardzo poważna strona tego urokliwego miasteczka. Prawdziwy skarb - opactwo Cystersów. Wszystko oryginalne, z czasów romańskich, zachowane do dzisiaj. Za udział w powstaniu styczniowym odebrano Wąchockowi prawa miejskie. W czasie II wojny światowej w tym rejonie działał jeden z najbardziej znanych oddziałów partyzanckich w świętokrzyskim - "Ponury".
To nie jest ani dzielnica miasta, ani osiedle. To część Łodzi, która pokazuje dawne, fabryczne, włókiennicze miasto w pigułce. Charakter Księżego Młyna to charakter Łodzi. Są ze sobą tak nierozerwalnie związane, że jedno nie mogłoby istnieć bez drugiego. Jak opisać Księży Młyn? To miasto w mieście - tak było kiedyś i tak jest też dziś. To niezwykle urokliwe, wąskie, brukowane uliczki w otoczeniu fantastycznych budynków z czerwonej cegły wzniesione na wzór średniowiecznej architektury obronnej. To misterne wzory, ułożone z cegieł, ozdobne same w sobie, bez potrzeby ich tynkowania czy malowania. To kompleks dawnej przędzalni, górujący nad Księżym Młynem - dziś zrewitalizowany i przekształcony w mieszkania - lofty. Na tym obszarze jest także urokliwy pałac Herbstów, czyli willa z zachowaną stajnią, gdzie można zobaczyć mur pruski. Wreszcie Księży Młyn to również dwa parki Źródliska, gdzie latem wiekowe drzewa i cudowne oczka wodne dają ochłodę, a zimą przenoszą w baśniowy świat z drewnianymi altanami i wulkaniczną grotą.