Na rzekach kilku regionów Polski utrzymują się wysokie stany wód. W lubuskim Gubinie ogłoszono alarm przeciwpowodziowy, podobnie jak w dwóch gminach w Łódzkiem i w małopolskim Oświęcimiu. Tymczasem synoptycy zapowiadają dalsze opady.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało, że służby pozostają w stanie podwyższonej gotowości. Fala wezbraniowa na Nysie Łużyckiej przechodzi obecnie przez województwo lubuskie w kierunku Gubina i Frankfurtu nad Odrą. W Gubinie ogłoszono alarm przeciwpowodziowy, trwają przygotowania do nadejścia fali kulminacyjnej. Zgodnie z prognozami ma ona dotrzeć do miasta w środę, a Nysa Łużycka może osiągnąć poziom ok. 5,5 m. Obecnie mamy przekroczony stan alarmowy o kilkanaście cm - powiedział burmistrz tego miasta Bartłomiej Bartczak.
Z wysoką wodą na Nysie Łużyckiej borykają się także mieszkańcy położonej na południe od Gubina gminy Przewóz, gdzie od poniedziałku obowiązuje stan alarmu przeciwpowodziowego. Zalany jest obecnie obszar ok. 300 ha, w tym 80 ha zbóż oraz odcinek drogi wojewódzkiej nr 350 między Przewozem a Potokiem na długości kilku km. Wyłączono go z ruchu i zorganizowano objazdy. Zarządzono ewakuację pięciu rodzin. Z kolei z powodu wysokiego stanu Bobru alarmy przeciwpowodziowe obowiązują w gminach Małomice, Szprotawa, Żagań i Nowogród Bobrzański.
W Małopolsce zaś poziom ostrzegawczy przekroczyła w Oświęcimiu rzeka Soła. We wtorek o godzinie 14 jej głębokość na wodowskazie wyniosła 420 cm. Poziom ostrzegawczy wynosi tam 370 cm.
Z informacji IMGW wynika, że poziom ostrzegawczy przekroczyła także o 8 cm rzeka Wisła w Skoczowie na Śląsku Cieszyńskim, o 31 cm w Jawiszowicach koło Oświęcimia, o 22 cm Koszarawa w Pewli Małej na Żywiecczyźnie, a także o 1 cm Stryszawka w Suchej Beskidzkiej.
Po przejściu wtorkowej nawałnicy wylała Szreniawa w podkrakowskich Słomnikach. Powstało tam wielkie rozlewisko, które ma prawie 3 km długości. Najwięcej pracy mieli strażacy na osiedlu domków jednorodzinnych na granicy Słomnik i Miłocic. Tam pracowały długo pompy, a dla mieszkańców przygotowano tymczasowe schronienie w remizie strażackiej, gdzie mogli poczekać aż woda zostanie usunięta z piwnic i ogródków. Dla bezpieczeństwa ludzi wyłączono prąd przy ulicy Polnej i zamknięto dla aut drogę do Kacic.
Na Gorącą Linię RMF FM informujecie nas także o zalanych ulicach w Zielonkach na północ od Krakowa. Takie zdjęcie przysłał nam jeden ze słuchaczy:
Przypomnijmy, że strażacy mieli także ręce pełne roboty w nocy z poniedziałku na wtorek. Po ulewach interweniowali łącznie ponad 300 razy. Nie tylko wypompowywali wodę z zalanych piwnic, ale też usuwali powalone drzewa i złamane konary. Najbardziej ucierpiały powiaty miechowski, proszowicki, krakowski, olkuski i chrzanowski.
Nawałnice od poniedziałku nękają region. Burze, które we wtorek przeszły nad Łódzkiem, najwięcej szkód wyrządziły w gminach Aleksandrów, koło Piotrkowa Trybunalskiego i Sławno koło Opoczna. Informowaliście nas także o fatalnej sytuacji w Skierniewicach. Pani Dorota napisała na Gorącą Linię RMF FM: "Ulice to rzeki, place to jeziora. Strażacy nie nadażąją z odpompowywaniem. Wiele aut stanęło, bo zalało im silniki".
Możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych rzek występuje też w woj. świętokrzyskim. Obecnie przekroczone są stany alarmowe na Bobrzy w Słowiku i na Kamiennej w Wąchocku.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało, że stabilizuje się sytuacja w rzekach woj. dolnośląskiego. Ze wstępnych szacunków wynika, że ucierpiało tam ok. 200 gospodarstw.
Wojewoda dolnośląski przygotowuje już wypłaty zasiłków dla tych, którym woda w ciągu kilku ostatnich dni zniszczyła domy. Najpierw ośrodki pomocy społecznej muszą przesłać jednak stosowne dokumenty. Kiedy to zrobią, pieniądze zostaną przekazane w ciągu 24 godzin.
Pomoc należy się około 200 rodzinom z całego Dolnego Śląska. Wojewoda Dolnośląski zabezpieczył na ten cel 600 tys. złotych.