Wypadek wojskowego śmigłowca Mi-17 koło Łęczycy w Łódzkiem. Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, nikomu na szczęście nie stało się nic poważnego, ale maszyna jest bardzo mocno uszkodzona. Sygnał w tej sprawie dostaliśmy od Słuchacza na Gorącą Linię RMF FM.
Jak dowiedział się nasz dziennikarz, do wypadku śmigłowca, należącego do 25 Brygady Kawalerii Powietrznej, doszło w trakcie nocnego lotu treningowego.
Podczas lądowania maszyna - z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn - przewróciła się.
W trakcie przyziemienia (Mi-17) przewrócił się na lewy bok w wyniku najprawdopodobniej usterki - nie wiemy tego, to będzie wyjaśniać Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego - powiedział Krzysztofowi Zasadzie rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marek Pawlak.
Jak dodał, "śmigłowiec został profilaktycznie pokryty przez wojskową straż pożarną pianą".
Na pokładzie maszyny było dwóch pilotów i technik. Jak zapewnia ppłk Pawlak, wszyscy wyszli z wypadku bez szwanku.
To kolejny już wypadek wojskowego śmigłowca w ostatnich kilkunastu miesiącach.
4 marca tego roku na Mazowszu - w rejonie w miejscowości Drgicz w powiecie węgrowskim - rozbił się MiG-29. Pilot zdołał się katapultować. Trafił do szpitala, ale - jak informowano - w momencie odnalezienia przez wojsko był w dobrym stanie.
Maszyna, która wystartowała z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, była w służbie od sierpnia 1989 roku. Polska armia kupiła ją z Czech.
Tragedią zakończyła się natomiast katastrofa innego wojskowego samolotu - był to również MiG-29 - do której doszło 6 lipca 2018 roku. Samolot z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku rozbił się w trakcie nocnego lotu w okolicach Pasłęka w Warmińsko-Mazurskiem.
33-letni pilot katapultował się, ale nie przeżył wypadku. Jego ciało znaleziono około 200 metrów od wraku śmigłowca.
Jak donosił wówczas reporter RMF FM Piotr Bułakowski, pilot zwlekał z katapultowaniem się, by wyprowadzić maszynę w rejon, w którym nie uderzyłaby w zabudowania.
Myśliwiec, który rozbił się pod Pasłękiem, został wyprodukowany w latach 1988-89. Był jednym z samolotów, które we wrześniu 2003 roku Niemcy przekazały Polsce za symboliczne 1 euro.
Sygnał ws. wypadku Mi-17 koło Łęczycy dostaliśmy od Słuchacza na Gorącą Linię RMF FM.