Na kary od roku do 2 lat więzienia skazał wrocławski sąd pięcioro ostatnich oskarżonych w procesie oszustów na tzw. wnuczka. Wcześniej w osobnych procesach skazano kilkanaście osób. Gang wyłudził prawie milion zł od blisko 250 osób.
Jak powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Mariusz Więcek, skazane w ostatnim procesie osoby pełniły trzeciorzędną rolę w całym procederze m.in. odbierały pieniądze od oszukanych lub zakładały konta w banku, na które przelewano pieniądze.
Główni sprawcy i organizatorzy tej grupy przestępczej usłyszeli surowsze wyroki bezwzględnego więzienia. Sąd nie ma jednak wątpliwości, że przestępstwo wyłudzeń na tzw. wnuczka jest szczególnie nikczemne, o ogromnym nasyceniu złej woli. Dlatego sąd wziął to pod uwagę wymierzając karę sprawcom pełniącym trzeciorzędną rolę - mówił sędzia.
Z pięciu skazanych w środę trzech usłyszało wyroki bezwzględnego więzienia w wymiarze od 2 lat do 2 lat i 2 miesięcy. Dwie osoby skazano na rok i półtora roku więzienia w zawieszeniu na okres próby 3 i 5 lat.
Sąd nakazał również wszystkim skazanym naprawienie uczynionej szkody. Mają oni zwrócić konkretnym poszkodowanym osobom kwoty od kilkuset złotych do nawet 9 tys. zł.
Jak powiedziała prokurator Elżbieta Orzeł, w latach 2008-2009 grupa przestępcza oszukała około 250 osób i wyłudziła prawie milion zł. Działała głównie we Wrocławiu i Krakowie, ale również i w kilku mniejszych dolnośląskich miejscowościach.
W poprzednich procesach skazano kilkanaście osób. Najsurowszą karę 3 lata więzienia otrzymał szef tej grupy. Przyznał się do winy i wpłacił 100 tys. zł na poczet naprawienia szkody. W procesie przygotowawczym zabezpieczyliśmy też inny majątek na ten cel. Podobnie jak sądowi zależało nam, by sprawcy naprawili poczynione szkody - powiedziała prokurator.
Dodała, że w tej sprawie wciąż poszukiwany jest jeden z organizatorów grupy, za którym rozesłano list gończy.
Wyrok nie jest prawomocny.
(mpw)