Zarzut wydania leku bez wymaganych uprawnień zawodowych postawiła Prokuratura w Jarocinie, pracownicy apteki. Kobieta wydała klientce morfinę, nie mając do tego uprawnień. Te przysługują tylko magistrowi farmacji.
Do zdarzenia doszło w listopadzie 2018 r. W jednej z jarocińskich aptek rodzina cierpiącej na nowotwór kobiety z Cielczy zrealizowała wtedy receptę. Trzy dni po zażywaniu leku chora zmarła. Okazało się, że morfinę wydano w dziesięciokrotnie silniejszej dawce.
Ten wątek objęty jest odrębnym postępowaniem i nadal czekamy na opinię biegłego z zakładu medycyny sądowej. Sprawdzamy, czy silniejsza dawka przyczyniła się do śmierci kobiety - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
W pierwszym, zakończonym już przez prokuraturę postępowaniu, aptekarka usłyszała zarzut wydania leku bez wymaganych uprawnień zawodowych, za co grozi jej grzywna.