Profesor z USA Wiesław Binienda, autor prywatnej ekspertyzy ws. katastrofy smoleńskiej, został poproszony o spotkanie z prokuratorami wojskowymi badającymi katastrofę prezydenckiego tupolewa. Na razie nie wiadomo, czy naukowiec negujący tezy raportu komisji Millera zgodzi się na propozycję wojskowych śledczych.
Kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej nie ujawnił, w jakim charakterze zaproszono Biniendę. W czwartek skontaktowano się z nim; czekamy na odpowiedź - stwierdził.
Do tej pory prokuratura wojskowa dostała od zespołu Macierewicza tylko prezentację multimedialną Wiesława Biniendy i Kazimierza Nowaczyka. W lipcu 2011 r. prokuratorzy prowadzący śledztwo ws. katastrofy wystąpili do szefa parlamentarnego zespołu o posiadane przez zespół materiały, m.in. egzemplarz tzw. białej księgi.
Binienda, kierownik Wydziału Inżynierii Cywilnej na uniwersytecie w Akron w Ohio, jest autorem badań z których wynika, że zderzenie z brzozą nie mogło być przyczyną katastrofy Tu-154M. Najpierw musiał być wybuch i musiał on nastąpić w powietrzu, żeby ściany mogły się otworzyć na zewnątrz. Dopiero później upadł całym ciężarem na ziemię - twierdzi naukowiec.