"Jeżeli otworzy się okno możliwości dla uwolnienia Andrzeja Poczobuta, nie mam żadnych wątpliwości, że możemy też liczyć na naszych sojuszników" - powiedział Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. Tak skomentował wczorajszą wymianę więźniów między Rosją a krajami Zachodu. To największa taka wymiana od czasu zimnej wojny. Objęła w sumie 24 dorosłych i dwoje dzieci. Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego rozmowy o zwolnieniu Poczobuta toczą się innym trybem.
W Ankarze odbyła się w czwartek największa od czasów zimnej wojny wymiana więźniów w Rosji i krajach Zachodu. Jak poinformował turecki serwis Anatolia, operacja objęła 24 osoby z więzień w siedmiu krajach. Są wśród nich doświadczeni aktywiści, jak i osoby, w tym dziennikarze, które sprzeciwiały się rosyjskiej agresji na Ukrainę - zauważyła agencja AP.
Jak poinformowały tureckie władze, 10 osób, w tym dwie osoby nieletnie, relokowano do Rosji, trzynaście do Niemiec, trzy do USA. Wymianą zostały objęte osoby odbywające kary więzienia w USA, Niemczech, Polsce, Słowenii, Norwegii, Rosji i Białorusi.
Wśród uwolnionych przez Rosję nie znaleźli się białoruscy więźniowie polityczni - pisze portal Zerkalo.io. Rozmowy toczyły się z Moskwą i Mińsk w nich nie uczestniczył - powiadomiła służba prasowa białoruskiej liderki opozycji Swiatłany Cichanouskiej. Wśród uwolnionych nie ma między innymi Andrzeja Poczobuta.
25 marca 2021 r. Andrzej Poczobut został zatrzymany w Grodnie po rewizji w jego mieszkaniu, a następnie przewieziony do aresztu w Mińsku. Od maja ubiegłego roku odbywa karę ośmiu lat więzienia w kolonii karnej w Nowopołocku, skazany za "wzniecanie, podżeganie do nienawiści" i "wzywanie do działań na szkodę Białorusi". Białoruska prokuratura oskarżała go o "rehabilitację nazizmu", a potem także o wzywanie do sankcji i działań na szkodę Białorusi.
O tę sprawę był dziś pytany przez dziennikarzy szef MSZ Radosław Sikorski. Chcę państwa zapewnić, że zabiegi o zwolnienie innych więźniów politycznych, białoruskich więźniów politycznych, w tym Andrzeja Poczobuta, toczą się innym trybem (...). Jest w moich myślach każdego dnia - oświadczył Sikorski. Zapewnił, że Polska zabiega każdego dnia o uwolnienie Poczobuta.
Sikorski nie chciał mówić o szczegółach akcji wymiany więźniów, w tym o przekazaniu agenta GRU Pawła Rubcowa. W tej kwestii odesłał do służb specjalnych i prokuratury.
O sprawę Poczobuta dziennikarz RMF FM Jakub Rybski pytał też wiceszefa MSZ Andrzeja Szejnę. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Jakubem Rybskim Szejna mówił, że przede wszystkim wypełniliśmy nasze zobowiązania sojusznicze wobec USA. Wyświadczyliśmy zatem Stanom Zjednoczonym przysługę uwalniając rosyjskiego szpiega, aby Rosja mogła wypuścić niewinnych ludzi. Minister zaznaczył jednak, że w dyplomacji nie działa zasada coś za coś.
To jest pierwszy raz od czasu zimnej wojny tego typu wymiana, O czym ona świadczy? O tym, że można próbować negocjować dalej - powiedział Andrzej Szejna. Dodał, że polskie służby od dawna podejmują wszelkie możliwe działania, które zmierzają do uwolnienia Andrzeja Poczobuta. Podkreślił jednak, że wymiana więźniów politycznych nie dotyczyła w bezpośredni sposób naszego kraju.
Z kolei były koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński napisał na platformie X, że negocjacje na temat wymiany więźniów między Rosją a Zachodem trwały co najmniej od półtora roku. "Jako koordynator służb specjalnych prowadziłem w tej sprawie rozmowy z Amerykanami" - poinformował polityk PiS.
"Zaproponowałem przekazanie Rosjanom aresztowanego przez nas w lutym 2022 r. agenta GRU Pawła Rubcowa, używającego nazwiska Pablo Gonzales. Naszym warunkiem w ramach wymiany więźniów było przekazanie Polsce Andrzeja Poczobuta, skazanego na Białorusi na 8 lat więzienia oraz posiadającego Kartę Polaka Rosjanina W. skazanego na 12 lat łagru za współpracę z polskimi służbami. Ekipa Tuska oddała Rosjanom ich najcenniejszego agenta w zamian nie uzyskując nic. Hańba!" - napisał Kamiński.