Troje Amerykanów uwolnionych w ramach wymiany więźniów między Rosją a Zachodem jest w Stanach Zjednoczonych. Przed godz. 6 polskiego czasu samolot z nimi wylądował w Bazie Andrews w Maryland. Kilka godzin wcześniej, w czwartek po godz. 22 na niemieckim lotnisku Kolonia-Bonn lądowała maszyna z 16 więźniami uwolnionymi w ramach wymiany między Rosją a krajami Zachodu. Wśród nich była właśnie trójka Amerykanów. To była największa taka wymiana więźniów między Rosją a Zachodem od czasów zimnej wojny.
W Ankarze odbyła się w czwartek największa od czasów zimnej wojny wymiana więźniów w Rosji i krajach Zachodu. Jak poinformował turecki serwis Anatolia, operacja objęła 24 osoby z więzień w siedmiu krajach oraz dwoje dzieci. Dorośli mają od 19 do 71 lat. Są wśród nich doświadczeni aktywiści, jak i osoby, w tym dziennikarze, które sprzeciwiały się rosyjskiej agresji na Ukrainę - zauważyła agencja AP.
Jak przekazały tureckie władze, 10 osób, w tym dwie osoby nieletnie, relokowano do Rosji, 13 do Niemiec, trzy do USA. Wymianą objęte zostały osoby z więzień w USA, Niemczech, Polsce, Słowenii, Norwegii, Rosji i Białorusi.
Wieczorem na maszynę, na pokładzie której było 16 osób, czekał kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Przyznał też, że uwolnienie więźniów politycznych z Rosji poprzedziły miesiące poufnych rozmów.
Od kilku miesięcy rząd federalny ściśle współpracował ze Stanami Zjednoczonymi w celu znalezienia rozwiązania - powiedział kanclerz. Przekazał też, że odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Joe Bidenem, który jest wdzięczny za niemiecko-amerykańską współpracę.
Dziś nad ranem polskiego czasu troje z tych więźniów wylądowało w amerykańskiej Bazie Andrews w Maryland. Dziennikarza Evana Gershkovicha, byłego żołnierza Paula Whelana i dziennikarkę Ałsu Kurmaszewę witał prezydent Joe Biden.