Po blisko dwóch godzinach, zakończyło się spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z premierem Donaldem Tuskiem; w rozmowie uczestniczyli także marszałek Sejmu Ewa Kopacz oraz szefowie MSZ i MON: Radosław Sikorski i Tomasz Siemoniak.
Źródło rządowe poinformowało, że przedstawiciele władz rozmawiać mają o sytuacji na Ukrainie oraz "o ważnych decyzjach dla Polski".
Dziś pojawiły się informacje ze źródeł unijnych, że premier Tusk wyrasta na faworyta do objęcia stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. Decyzję podejmą przywódcy na sobotnim szczycie UE. Donald Tusk ma m.in. poparcie przyszłego szefa KE Jean-Claude'a Junckera. Dwa źródła w Brukseli powiedziały agencji Reutera, że obecny szef Rady Van Rompuy w rozmowach telefonicznych przedstawi nazwisko Tuska przywódcom jako część pakietu obsady stanowisk.
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że "przywódcy europejscy coraz mocniej namawiają Donalda Tuska do objęcia funkcji szefa Rady Europejskiej. Ostateczna decyzja należy jednak do premiera. Poważnie traktuje te propozycje, analizując konsekwencje dla Polski, jej bezpieczeństwa, szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń na Ukrainie".
Tematem ma być również sytuacja na Ukrainie. Władze tego kraju oświadczyły, że na terytorium kraju weszły rosyjskie wojska.
(abs)