Co najmniej 5 osób zostało rannych z powodu wichur szalejących na południu kraju. W centrum Zakopanego na mężczyznę runęła część ściany budowanego pensjonatu. W Ustroniu na przechodnia spadło drzewo. W wielu miejscach porywy wiatru osiągają ponad 100 km/h.
Życiu mężczyzny, na którego runął fragment ściany budynku, nic nie zagraża. Jest przytomny - informują lekarze z zakopiańskiego szpitala, gdzie trafił przechodzień. Ma zmiażdżoną dłoń i prawdopodobnie stłuczony kręgosłup..
Początkowo służby informowały, że na mężczyznę runął komin. Ale gdy na miejscu zjawił się nasz dziennikarz, okazało się, że chodzi o część muru. Potężny podmuch wiatru zmiótł część dobudowywanej do pensjonatu ściany. Ranny został pracujący tam robotnik. Dokładne okoliczności zdarzenia nie są jednak znane; nie ma świadków wypadku.
Pod opiekę lekarzy trafiła także 15-latka, na którą na Krupówkach spadł kawałek blachy zerwany z dachu. Na szczęście poza guzem nie ma poważniejszych obrażeń.
Wichura uszkodziła linie energetyczne. Problemy z dostawą prądu ma część Zakopanego oraz sąsiednie miejscowości Witów i Kościelisko. Wiele budynków zostało uszkodzonych przez spadające gałęzie i powalone drzewa.
Poważna sytuacja także w Suchej Beskidzkiej i Makowie Podhalańskim. Tam w okolicznych miejscowościach silny wiatr zerwał aż 10 dachów z domów. Spadające elementy dachów poraniły dwie osoby. Jedna z nich z podejrzeniem urazu kręgosłupa została przewieziona do szpitala.
Silny wiatr w górach powoduje zawieje i zamiecie śnieżne. W taką pogodę turyści powinni zrezygnować z górskich wypraw, nawet do dolin reglowych, gdzie pod naporem wiatru łamią się gałęzie i konary drzew - ostrzegają ratownicy górscy. Z powodu szalejącego wiatru, zdecydowano o unieruchomieniu kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
Halny zazwyczaj zwiastuje zmianę pogody, dlatego górale spodziewają się nadejścia zimy. Śnieg na Podhalu i w Tatrach ma zacząć padać już w weekend.
Halny to efekt różnic ciśnienia pomiędzy południową a północną stroną grzbietu górskiego. Nad szczytami pojawiają się wówczas ciemne chmury.
Ale mocno wieje także w innych regionach południowej Polski. W okolicach Oświęcimia wiatr powalił kilka drzew. Z kolei w małopolskich Kętach podmuchy uszkodziły dach domu. Jak informują nas słuchacze i internauci, w miejscowościach Królowa Górna , Kamionka Wielka, Królowa Polska, Bogusza wiatr przewrócił drzewo na linię energetyczną. Okolica została bez prądu.
Wichura także w województwie śląskim. Silny wiatr łamał tam drzewa i przewracał słupy energetyczne. Na południu województwa strażacy interweniowali wieczorem ponad 130 razy, najczęściej w rejonie Bielska-Białej, Pszczyny i na Śląsku Cieszyńskim.
W Ustroniu na Podbeskidziu ranna została jedna osoba. Na idącego przechodnia przewróciło się drzewo. Mężczyzna trafił do szpitala.
Szalejący na Podbeskidziu wiatr zrywał również dachy. W powiecie bielskim wichura uszkodziła 10 domów.
Wskutek iskrzenia zwartych przewodów energetycznych w lesie w Zabrzegu wybuchł pożar.
Na Opolszczyźnie wichura łamała gałęzie i przewracała drzewa. Strażacy do godz. 17 interweniowali 44 razy - najwięcej w powiecie opolskim nyskim i prudnickim. Tam silny wiatr zepchnął z drogi dwie ciężarówki. Kierowcy nie ucierpieli. Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM - zobacz
Nad Opolszczyzną porywy wiatru sięgały w porywach do 80 km/h.
Bardzo silne porywy wiatru mogą zakłócić ruch pociągów - ostrzegają kolejarze. Mocno wieje w województwach dolnośląskim, śląskim i małopolskim. Po południu wiatr powalił drzewa na tory między miejscowościami Sól - Zwardoń i Wisła - Ustroń. Trzeba było uruchomić autobusową komunikację zastępczą.
Niestety, problemy mogą trwać aż do sobotniego popołudnia. Mocno wiać będzie miejscami na zachodzie i południu.
Z silnym wiatrem walczą także Słowacy. Część Popradu pozbawiona jest prądu, a w Tatrzańskiej Łomnicy powalone drzewa uszkodziły pięć samochodów. Jedna osoba została ranna. Wietrznie także we Francji, Szwajcarii, w Niemczech i Hiszpanii.