W latach 2018-2021 w Warszawie zginęło 11 rowerzystów, w tym 7 poniosło śmierć w zdarzeniach, do których doszło z ich winy - poinformowało miejskie Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Z roku na rok jest coraz mniej wykroczeń popełnianych przez miłośników dwóch kółek.
O bezpieczeństwo rowerzystów zapytał praski radny Ernest Kobyliński. Jak poinformowało biuro kryzysowe, z roku na rok maleje liczba wykroczeń popełnionych w Warszawie przez rowerzystów. W 2018 roku było ich 2173, w 2019 - 1268, 2020 - 1007 i 2021 - 721.
"Pytanie tylko, czy spada liczba incydentów, czy jedynie ich wykrywalność ze względu na inne zadania służb?" - pytał radny Ernest Kobyliński. "Jeśli faktycznie rowerzyści jeżdżą spokojniej, to bardzo dobrze i oby liczba wypadków stale spadała" - dodał.
Jak podkreślił radny "obalony został natomiast mit głoszony przez niektóre środowiska, że winni wypadków z rowerzystami są kierowcy". "7 z 11 wypadków śmiertelnych w ostatnich latach było z winy samych rowerzystów" - powiedział Kobyliński.
W 2018 roku rowerzyści byli sprawcami 73 wypadków i 297 kolizji. Zostało w nich rannych 71 osób, a 4 zginęły. W 2019 roku były to odpowiednio 56 wypadków i 276 kolizji, w których rannych zostało 66 osób, nikt nie zginął. 2020 rok - 48 wypadków i 274 kolizji. 50 osób zostało rannych, 2 zginęły. 2021 - 52 wypadki i 268 kolizji. 57 osób zostało rannych, a 1 zginęła.
Żaden uczestnik ruchu nie jest zwolniony z rozsądku. Warto o tym pamiętać. Promując przesiadanie się na rower należy podkreślać, że najważniejsze powinno być bezpieczeństwo - zaznaczył radny Ernest Kobyliński.
Jak podkreślał, "nie ma znaczenia, czy kierujemy samochodem, czy rowerem, czy też przemieszczamy się pieszo. Pierwszeństwo z kolei, nie zapewnia nikomu nieśmiertelności".