Maleją szanse, by druga linia stołecznego metra powstała przed Euro 2012. Reporter RMF FM ustalił, że najniższa cenowo oferta w otwartych dzisiaj kopertach jest dwa razy wyższa, niż to zaplanowało miasto. Teraz ludzie Hanny Gronkiewicz-Waltz będą musieli zdecydować, czy budować metro kosztem kilku innych inwestycji.
Przed urzędnikami bardzo trudny wybór: albo metro, albo inne trasy i mosty w Warszawie –powiedział naszemu dziennikarzowi wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz. Nie ma nic w życiu za darmo, jeśli się decydujemy na metro to kosztem innych inwestycji, a jeśli ofertę uznamy za zbyt wygórowaną, to kosztem tego, że metra nie będzie - wyjaśnił.
Miasto chciało wydać 2,8 mld zł na centralny odcinek drugiej linii. Najtańsza oferta to 5,8 miliarda. A są i droższe. W tej sytuacji zamiast spektakularnego metra, Warszawa może zdecydować się na liczne linie tramwajowe, mosty i rozwój szybkiej kolei naziemnej. Eksperci od dawna ostrzegali, że budowa metra pod presją mistrzostw Euro to nienajlepszy pomysł.