Darmowy koncert smyczkowy w metrze? W Warszawie byłoby to nie do pomyślenia, a w Moskwie jak najbardziej. Muzyka klasyczna, ale i ta niższych lotów praktycznie od zawsze towarzyszy podziemnej kolejce w rosyjskiej stolicy.
W samym centrum Moskwy, w korytarzach wyłożonych tysiącami marmurowych i granitowych płyt, w salach z żyrandolami dominuje klasyka. Vivaldi to dar od Boga i podoba się każdemu - mówi korespondentowi RMF FM jeden z muzyków. Przyznaje on, że czasami sięga do repertuaru popularnego. Muzyka z filmów, nie klasyczna a radziecka, bo to się ludziom podoba - zaznacza skrzypek.
Chwytające za pierś radzieckie i rosyjskie szlagiery to domena stacji na przedmieściach miasta. Jestem samoukiem i gram tak od dawna. Dorabiam niedużo, 200-300 rubli - przyznaje jeden z grajków. I nawet jeżeli nie jest to muzyka najwyższych lotów i nie muzykują wirtuozi, to w moskiewskim metrze po prostu jest przyjemnie. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Przemysława Marca: