Sejm nie ma pieniędzy na odprawy dla posłów po ogłoszeniu o ewentualnych przyspieszonych wyborach – dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Posłowie mogą jednak spać spokojnie – pieniądze dostaną, bo Kancelaria Sejmu wystąpi do ministerstwa finansów z wnioskiem o sięgnięcie do tzw. rezerwy celowej.
Na odprawę posłów będzie trzeba przeznaczyć około 9 milionów złotych. Wszystko zależy od tego, ilu posłów nie załapie się do nowego Sejmu, bo tylko ci dostaną odprawy. Po ostatnich wyborach sejmowy garnuszek straciło około 300 posłów, a że odprawa wynosi trzymiesięczne uposażenie po 10 tys. zł, stąd te 9 mln zł.
Takich pieniędzy nie ma, bo po prostu nie jest to rok wyborczy i nikt nie założył w budżecie Sejmu samorozwiązania. Będziemy musieli zwrócić się o pomoc do ministerstwa finansów, bo takich pieniędzy nie mamy. Nie jest to rok wyborczy, a wybory prawdopodobnie będą i odprawa będzie musiała być posłom wypłacona - przyznaje Zbigniew Jegliński z Kancelarii Sejmu.
Ta suma może być większa, bo Sejm pokrywa odprawy także wszystkich pracowników wszystkich biur poselskich.