Do Sejmu trafił właśnie rządowy projekt ustawy o dopłatach do innych źródeł ciepła niż węgiel. Chodzi o wsparcie dla odbiorców ciepła używających do opalania pelletu, LPG, oleju opałowego, drewna opałowego i używających ciepła systemowego. Minister Moskwa zapowiadała, że ustawa mogłaby wejść w życie już we wrześniu.

Dzięki ogłoszeniu na 2 września specjalnego posiedzenia Sejmu, na którym posłowie uchwalą kilka najpilniejszych z powodu kryzysu energetycznego ustaw, w tym tę o dopłatach, to nowe prawo może zacząć obowiązywać jeszcze przed październikiem.

Kolejny etap to prace w Senacie, który zbiera się 7 września. Jeśli senatorowie zgłoszą do przepisów poprawki, Sejm będzie mógł się nimi zająć już na planowym, zapowiedzianym przed wakacjami posiedzeniu w połowie września. Gdyby poprawek nie było, ustawa trafiłby do prezydenta wcześniej, a jeśli i Andrzej Duda nie zwlekałby z jej podpisaniem - cały proces może się zakończyć około 10 września.

Ustawa ma wejść w życie dzień po ogłoszeniu. To umożliwi składanie wniosków o dopłaty jeszcze we wrześniu, a same dopłaty mają nastąpić najdalej 30 dni później - około połowy października.

Co jest w ustawie?

Jak podano w informacji o przebiegu procesu legislacyjnego na stronach Sejmu, w czwartek do izby niższej wpłynął projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw. Projekt zawiera rozwiązania, na mocy której osoby wykorzystujące do ogrzewania domu inne paliwa niż węgiel mogą liczyć na dodatki w kwocie od 500 do 3 tys. zł w zależności od rodzaju paliwa.

Projekt zawiera także zapisy, ograniczające wzrost cen ciepła w sytuacji, kiedy jest ono dostarczane przez ciepłownie i elektrociepłownie. Tacy przedsiębiorcy uzyskają rekompensatę w zakresie, w jakim sprzedają ciepło dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej.

Wartość pomocy rządowej, wynikająca z projektowanych przepisów, może sięgnąć 10 mld zł - wynika z uzasadnienia do projektu ustawy.

Opracowanie: