W partii alkoholu z Czech, zarekwirowanej w ostatni wtorek przez celników z Kielc, nie stwierdzono metanolu. Świętokrzyska policja nadal ostrzega jednak przed spożywaniem alkoholu z nieznanych źródeł.
Metanolu nie ma w żadnej ze 194 butelek alkoholu z Czech, przejętych w ubiegłym tygodniu przez Izbę Celną w Kielcach. Centralne Laboratorium Celne w Świdrze przekazało wstępną informację na temat wyników badań.
Kilkadziesiąt butelek miało etykiety marek Tuzemak, Frederic, Helsinki i Svetskova Vodka, przed którymi ostrzegała czeska policja. Dlatego istniało uzasadnione podejrzenie, że mogą zawierać metanol. Wyniki badań wskazują, że substancji tej nie ma w całej zarekwirowanej partii - powiedziała Joanna Kępa, rzeczniczka kieleckich celników. Dodała, że w regionie świętokrzyskim nadal będą prowadzone kontrole ukierunkowane na wykrycie nielegalnego alkoholu.
Policja i celnicy nadal przestrzegają przed kupowaniem i spożywaniem alkoholu pochodzącego z niepewnych źródeł. Alarmująca powinna być przede wszystkim niska cena - w Czechach alkohol sprzedawany legalnie jest droższy niż polski.