Perspektywa wzrostu nakładów na służbę zdrowia do 6 procent PKB do 2025 roku jest za długa. W tym czasie na emeryturę odejdzie jedna trzecia kadry pielęgniarek i położnych - podała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok. Ogłosiła, że związek w pełni popiera postulaty zgłaszane przez protestujących od ponad dwóch tygodni lekarzy rezydentów.
W czwartek Komitet Stały Rady Ministrów rekomendował projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który zakłada wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6 procent PKB w 2025 roku. W przyszłym roku na ochronę zdrowia przeznaczone ma być 4,67 procent PKB.
Ptok, pytana o ten projekt, powiedziała, że perspektywa "do 2025 roku to jest zbyt długi okres".
Można powiedzieć, że jesteśmy u schyłku 2017 roku, mamy siedem lat. W ciągu tych siedmiu lat na emeryturę odejdzie jedna trzecia kadry pielęgniarek i położonych - podkreśliła.
Pielęgniarek w systemie zdrowia w Polsce jest 325 tysięcy, świadczących pracę na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia jest 150 tysięcy, reszta osób zatrudniona jest w podmiotach prywatnych, w domach pomocy społecznej - więc ta grupa nie jest wcale taka duża - mówiła.
Jak podała, tylko w tym miesiącu prawo do emerytury uzyska 11 tysięcy pielęgniarek.
Ptok ogłosiła, że OZZPiP popiera postulaty protestu głodowego lekarzy rezydentów.
W obliczu trwającego w Polsce protestu głodowego zawodów medycznych, jako związek zawodowy reprezentujący pielęgniarki i położne, w pełni popieramy postulaty medyków w zakresie zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia w Polsce, a tym samym zmniejszenia kolejek pacjentów do specjalistów i (zwiększenia) dostępu do najnowocześniejszych terapii - powiedziała dziennikarzom.
Wskazała, że związek ocenia sytuację w ochronie zdrowia jako dramatyczną.
Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na problem starzejącego się społeczeństwa, a co za tym idzie: zwiększającą się liczbę świadczeń medycznych, pogłębiające się braki kadrowe i pracę kadr ponad ludzkie siły w kilku miejscach, po kilkaset godzin miesięcznie - mówiła.
Proponujemy rozpoczęcie w trybie pilnym natychmiastowych rozmów i działań w Radzie Dialogu Społecznego - powiedziała Ptok.
Dalsze decyzje o podjęciu czynnych działań i akcji protestacyjnej, strajkowej, uzależniamy od tempa i poziomu rozmów na temat nowelizacji ustawy o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia - dodała.
Podniesienie nakładów na ochronę zdrowia jest jednym z głównym postulatów lekarzy rezydentów, prowadzących od 2 października protest głodowy. W poniedziałek Porozumienie Zawodów Medycznych, które skupia kilkanaście związków i organizacji zrzeszających pracowników służby zdrowia, poinformowało o rozszerzeniu protestu rezydentów na inne zawody medyczne.
(e)