Ustawa, która zastąpiła dzieło Mariusza Łapińskiego, jest również niezgodna z konstytucją – uważa Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i dlatego złożył w tej sprawie wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Ustawa uchwalona w sierpniu ubiegłego roku była szumnie nazywana zdrowotną konstytucją, ale - jak mówi Krzysztof Bukiel z OZZL - z ustawą zasadniczą jest na bakier. Od wielu polityków słyszymy, że jest już spokój, trzeba tylko doregulować pewne sprawy; że wszystko powróciło do normy, a nic nie powróciło do normy.
A chodzie przede wszystkim o brak szczegółowej listy, co należy się pacjentowi w ramach ubezpieczenia i kiedy może to otrzymać. Posłowie ominęli ten wymóg Trybunału z poprzedniego zaskarżenia, wprowadzając jawne kolejki i twierdząc, że pacjentowi należy się wszystko, ale nie wiadomo kiedy. Różne rzeczy można napisać w ustawie. To są techniczne sztuczki - podkreśla Bukiel.