Nowe ustalenia Jacka Berbeki z zakończonej ekspedycji w poszukiwaniu ciał jego brata Macieja i Tomasza Kowalskiego zostaną włączone do raportu wyjaśniającego marcową tragedię na Broad Peak. Okoliczności wyprawy, podczas której zginęło dwóch polskich himalaistów, bada zespół powołany przez Polski Związek Alpinizmu. Nie wiadomo na razie, kiedy poznamy jego ustalenia.
Raport zostanie uzupełniony o dokładny opis miejsca, w którym został odnaleziony Tomasz Kowalski i opis wyposażenia, jakie miał przy sobie. Informacje na ten temat przekazali zespołowi Jacek Berbeka i Jacek Jawień, którzy przenieśli i pochowali ciało himalaisty.
Jak powiedział reporterowi RMF FM kierujący pracami zespołu Piotr Pustelnik, nie wiadomo jednak jeszcze, czy zmienione zostaną także wnioski i zalecenia raportu. Członkowie komisji PZA zdecydują o tym po odsłuchaniu zeznań pakistańskiej obsługi zakończonej w marcu wyprawy. Według brata Macieja Berbeki, informacje, jakie przekazali Pakistańczycy, przeczą temu, co tuż po powrocie do Polski mówili pozostali członkowie zimowej wyprawy na Broad Peak.
Raport, który jest efektem pracy pięcioosobowej komisji, trafił do członków zarządu PZA już 8 lipca. Pustelnik zastrzegł wtedy, że może on zostać uzupełniony o informacje uczestników wyprawy Jacka Berbeki. Nikt nie mógł zobligować członków prywatnej ekspedycji do składania nam sprawozdania. Nie wiedzieliśmy, czy pan Jacek będzie chciał z nami rozmawiać, czy zechce wzbogacić raport o nową wiedzę. Czekaliśmy zatem na jego powrót i jego kolegów. W efekcie komisja spotkała się z Berbeką oraz Jackiem Jawieniem i postanowiła, że raport zostanie uzupełniony - wyjaśnił Pustelnik.
Pytany o termin, łodzianin oświadczył, że nie zobowiązuje się do określenia daty. Rozmowa z uczestnikami ekspedycji trwała kilka godzin. Chcemy rzetelnie opracować to, co usłyszeliśmy. Nie potrafię określić, ile zajmie nam to czasu - podkreślił zdobywca Korony Himalajów i Karakorum, jako trzeci Polak i dwudziesty na świecie.
5 marca na szczycie Broad Peak (8047 m) stanęli kolejno: 29-letni Adam Bielecki (KW Kraków), 33-letni Artur Małek (KW Katowice), 58-letni Maciej Berbeka (KW Zakopane) i 27-letni Tomasz Kowalski (KW Warszawa). Dwaj ostatni nie zdołali powrócić na noc do obozu. 8 marca zostali uznani za zmarłych. PZA, by wyjaśnić przyczyny ich śmierci, powołał zespół ds. wypadku.
Zdobywca m.in. czterech ośmiotysięczników Jacek Berbeka zorganizował wyprawę, by odnaleźć ciała swojego brata i Kowalskiego. Razem z 54-letnim zakopiańczykiem wzięli w niej udział mieszkający w Tychach 37-letni Jacek Jawień, ratownik Grupy Beskidzkiej GOPR oraz 52-letni gdańszczanin Krzysztof Tarasewicz.
W połowie lipca Berbeka i Jawień w trudnych warunkach dotarli do ciała Kowalskiego i pochowali je w dogodnym miejscu. Ciała Macieja Berbeki nie odnaleźli, ale przypuszczają, gdzie się znajduje.
(MRod)