USA nie wyślą swoich wojsk na zapalną granicę indyjsko-pakistańską w Kaszmirze. Ta sprawa nie będzie przedmiotem żadnych rozmów w Delhi – twierdzi anonimowy urzędnik Pentagonu, towarzyszący w Indiach szefowi resortu obrony Donaldowi Rumsfeldowi. O możliwości podjęcia takiej misji przez siły USA i Wielkiej Brytanii pisała wczoraj część prasy zachodniej.
Indie już wcześniej wielokrotnie wykluczały ewentualność zaangażowania w Kaszmirze jakiejkolwiek "trzeciej strony". Według hindusów spór o ten region jest sprawą wyłącznie Delhi i Islamabadu. Stąd też strona indyjska proponowała stworzenie wspólnych patroli obu państw na granicy.
Rumsfeld przebywa w Delhi od wtorku. Dziś ma się spotkać z premierem Atalem Behari Vajpayee. Po południu ma wylecieć do Islamabadu.
Po przylocie do Indii sekretarz obrony podkreślił, iż nie przywiózł ze sobą konkretnych rozwiązań, ale ogólnie zabiegać będzie o wygaszenie napięć indyjsko-pakistańskich.
Rano Rumsfeld spotkał się w Delhi z indyjskim doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, Brajeshem Mishrą. Mishra odmówił rozmowy z dziennikarzami po spotkaniu z amerykańskim sekretarzem obrony.
rys. RMF
10:00