Jarosław Kaczyński nie traci nadziei i mimo niepomyślnych informacji od swoich koalicyjnych rozmówców twierdzi, że umowa koalicyjna jest „prawie gotowa”. Prezes PiS zapewnia, że nie ma żadnych podstaw do niepokoju.
Nie jest to sytuacja nadzwyczajna ani gorąca - uspokajał na konferencji prasowej Kaczyński. Lider PiS przyznał jednak, że Andrzej Lepper nie jest zadowolony z obecności PSL w koalicji.
Kaczyński powiedział także, że z życzliwością odnosi się do członków Ligi Polskich Rodzin, którzy chcą wejść do koalicji. Ma już także plany dotyczące szefostwa tej partii. Prezes PiS chciałby, aby kierownictwo Ligi składało się z osób, które są w stanie w ramach koalicji, bez jej burzenia, bez wprowadzenia nieustannego elementu niepokoju, funkcjonować. Tym samym Jarosław Kaczyński po raz kolejny dał do zrozumienia, że nie akceptuje Romana Giertycha na czele LPR.
Nad wejściem do koalicji cały czas jednak zastanawia się PSL. Waldemar Pawlak podkreślił w Lublinie, że jego ugrupowanie jest gotowe wziąć odpowiedzialność za gospodarkę i budownictwo, ale „na zasadach wyłączności”. Wejście ludowców do koalicji nie podoba się z kolei Samoobronie i LPR. Obie partie chcą przekonać PiS do rezygnacji z rozmów z Polskim Stronnictwem Ludowym.
Dalsza część rozmów koalicyjnych ma ruszyć w poniedziałek.