Czy jest możliwy kompromis w sprawie weta budżetowego Polski i Węgier? "Kraje UE gotowe są zaoferować Polsce i Węgrom dokument wyjaśniający, że mechanizm praworządności nie otwiera furtki dla małżeństw homoseksualnych, migracji czy eutanazji" – powiedział naszej korespondentce Katarzynie Szymanskiej-Borginon jeden z dyplomatów Unii Europejskiej. Szef Rady Europejskiej Charles Michel przyznał z kolei, że "ma nadzieję, iż w najbliższych dniach będzie można rozwiązać trudności w sprawie budżetu".
Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z praworządnością. W ubiegły czwartek premierzy obu krajów Mateusz Morawiecki i Viktor Orban podpisali deklarację, w której podkreślili, że wspólnym celem obu rządów jest "przeciwdziałanie powstaniu mechanizmu, który nie tylko nie wzmocni, ale wręcz podważy zasadę praworządności w Unii poprzez zdegradowanie jej do roli narzędzia politycznego".
Jeżeli obawy Węgier i Polski dotyczą migracji czy małżeństw homoseksualnych, to możemy je w tych kwestiach upewnić. Nie ma żadnego łącznika między tymi tematami a mechanizmem praworządnościom - powiedział naszej dziennikarce unijny dyplomata.
Kompromis, jak zasugerował szef Rady Europejskiej Charles Michel, miałby polegać na możliwości dołączenia deklaracji wyjaśniającej, że mechanizm nie będzie uznaniowy, czego obawiają się polskie władze.
Musimy zobaczyć czy możemy tutaj uspokoić, bo praworządność, to coś odwrotnego niż arbitralność - powiedział Michel dodając: Mam nadzieję, że w najbliższych dniach będzie można rozwiązać trudności w sprawie budżetu.
Unijne kraje gotowe są także dopisać zapewniania o koniecznym obiektywizmie Komisji Europejskiej, która w ramach tego mechanizmu ma inicjować procedurę ewentualnego odbierania pieniędzy. Mogą też wpisać zdanie o tym, że mechanizm ten będzie się stosować do wszystkich krajów bez wyjątku.
Na razie trudno jednak dostrzec chęć zmieniania czegokolwiek w samym tekście rozporządzenia. Niemcy, które przewodniczą pracom Unii, mimo apeli ze strony Holandii czy krajów skandynawskich, wciąż nie zamierzają poddać go pod formalne głosowanie.
Innymi słowy nie chcą formalnie przegłosowywać Polski i Węgier. Zostawiają pewne pole do kompromisu, chociaż jest już ono bardzo niewielkie.
W Brukseli odebrano wczorajszą wizytę wicepremiera Jarosława Gowina jako zapowiedź gotowości Polski do kompromisu.
Gowin po spotkaniach w komisji europejskiej mówił, że prowizorium budżetowe jest dla Polski niekorzystne. Skomentował także możliwość przyjęcia na szczycie w przyszłym tygodniu deklaracji interpretującej. Byłaby ona przygotowana przez służby prawne komisji europejskiej, a potwierdzili by ją wszyscy przywódcy.
Więcej na ten temat przeczytacie w osobnym artykule: Gowin: Kompromis ws. budżetu UE jest możliwy