Negocjacje w sprawie czasu pracy lekarzy toczą się m.in. w Małopolsce i na Mazowszu. W szpitalu w Sierpcu trwa protest. W przychodniach na Podkarpaciu ograniczono przyjęcia pacjentów; w rejonie Częstochowy pięć szpitali ciągle nie podpisało kontraktów. Tak wygląda sytuacja w szpitalach trzy dni po wejściu w życie nowych przepisów o czasie pracy lekarzy.
Lekarze z łódzkiego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki doszli do porozumienia z dyrekcją placówki w sprawie podwyżek i czasu pracy. Mają zarabiać 4,5 tys. zł brutto, a od 1 lipca równowartość dwóch średnich krajowych.
Wraz z Nowym Rokiem weszły w życie unijne przepisy ograniczające czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo, bądź za ich pisemną zgodą do 72 godzin. W zamian za wydłużenie czasu pracy lekarze domagają się podwyżek i negocjują ich kwoty z dyrektorami szpitali.
Wejście w życie nowych przepisów zbiegło się z corocznym procesem kontraktowania świadczeń medycznych. Na Podkarpaciu z powodu zmiany organizacji pracy lekarzy są ograniczenia w przyjmowaniu pacjentów w dwóch przychodniach dziecięcych przy Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.
W Lubuskiem do czwartku nie udało się wypracować kompromisu ws. wynagrodzeń za pracę ponad wymiar 48 godzin tygodniowo w największych szpitalach województwa, w Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze. W placówkach tych negocjacje jeszcze trwają.
W części małopolskich szpitali trwają jeszcze negocjacje dyrekcji z lekarzami. W innych szpitalach podpisano tymczasowe porozumienie, a w niektórych placówkach ostateczne. Nie ma zagrożenia dla pacjentów.
"Dopinanie grafiku" trwa w szpitalu specjalistycznym im. Śniadeckiego w Nowym Sączu. Porozumienie zaproponowała także lekarzom dyrekcja szpitala wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie. Według przedstawionej koncepcji, lekarz specjalista ma zarabiać miesięcznie około 6 tys. zł brutto. Propozycja nie usatysfakcjonowała wszystkich lekarzy. Wypowiedzenia złożyło 28, 5 kolejnych zapowiedziało taki krok. Obecnie szpital pracuje
normalnie, oddziały nie ograniczyły zakresu swoich usług.
Mazowiecki oddział OZZL powołał zespół negocjacyjny, który ma rozmawiać z dyrektorami szpitali w sprawie warunków czasu pracy lekarzy. Akcję protestacyjną rozpoczęli pracownicy szpitala Samodzielnego Publicznego Zespołu ZOZ w Sierpcu. Oflagowali budynek, domagają się rozmów z dyrekcją o przyszłości placówki, podwyżki płac i zaniechania zwolnień.
Szpitale z Częstochowy i okolic wciąż nie mają kontraktów z NFZ. Śląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia deklaruje, że zaproponował te same warunki wszystkim szpitalom w regionie i nie może zrobić wyjątku dla częstochowskich placówek, bo nie ma na to pieniędzy.