Andrzeja Leppera opuszczają kolejni bliscy współpracownicy i to opuszczają dla stanowisk i pieniędzy. Jeden z filarów Samoobrony w Kujawsko-pomorskiem Teresa Marmucka-Lalka nie posłuchała przewodniczącego i nie wystąpiła z koalicji z SLD w sejmiku wojewódzkim.

Teresa Marmucka-Lalka i Marek Wiśniewski pomogli niegdyś – i to za przyzwoleniem Andrzeja Leppera – stworzyć koalicję SLD Samoobrona w Kujawsko-pomorskiem. Za to zresztą oboje zostali nagrodzeni wysokimi stołkami. Ich głosy były bardzo ważne, gdyż bez ich poparcia mogłaby zaistnieć bardzo egzotyczna koalicja Samoobrony, LPR-u i POPiS-u.

Tymczasem ostatnio Lepper zarządził zerwanie wszystkich koalicji z SLD. Marmucka-Lalka zdecydowała jednak, że pozostanie w strukturach województwa, z pensją prawie 10 tys. złotych. Twierdzi, że za bardzo zaangażowała się w prace na rzecz społeczeństwa i nie może go teraz zawieść. Wczoraj przewodniczący wykluczył ją z partii.

O godz. 12 rozpocznie się posiedzenie sejmiku, na którym decyzje o pozostaniu lub zrezygnowaniu z funkcji wiceprzewodniczącego ma podjąć drugi z członków Samoobrony - Marek Wiśniewski. Wydaje się jednak, że Wiśniewski wybierze stołek wice za 2,3 tys. złotych niż krzesełko zwykłego radnego.

Foto: Archiwum RMF

12:15